sobota, 21 maja 2011
Bochenek na już :) Chleb z ziemniakami.
Zachciało mi się....ładnego bochenka. Już.
Nie jutro. Ale już.
I oto chleb, na powstanie którego nie potrzebujecie zakwasu, zaczynu. Potrzebujecie 10 g drożdży, trochę mąki i wody a przede wszystkim ugotowanego ziemniaka :) i dwie godziny.
Po bułkach Małgośkach, które są puszystością i lekkością zaczarowały moją Rodzinę - wypieki z dodatkiem ziemniaków uważam za doskonałe.
Przepis oczywiście Liskowy. Okrągły bochenek piekłam w żeliwnym garnku. Drugi - po prostu na blasze :)
CHLEB PSZENNY Z ZIEMNIAKAMI
400 g mąki pszennej przesianej (użyłam mąki chlebowej)
200-250 ml letniej wody
łyżeczka soli
3 łyżki oliwy
100 g ugotowanych ziemniaków
10 g drożdży
odrobina cukru
Drożdże rozkruszam w połowie filiżanki wody, dodaję odrobinę cukru i mąki.
Mąkę przesiewam, mieszam z solą, dodaję przeciśnięte przez praskę ziemniaki.
Kiedy drożdże się ruszą, stopniowo dodaję je mąki, powoli zagniatam ciasto dodając także stopniowo oliwę. Ciasto powinno być gładkie, elastyczne. Spryskuję je oliwą, zakrywam i odstawiam w ciepłe miejsce na godzinę.
Po godzinie, kiedy podwoi są objętość, przekładam do koszyczka wzrostowego i odstawiam na kolejną godzinę.
Piekarnik nagrzewam do 220 st.
Piekę ok. 30 minut. Po 10 min zmniejszam temp. na 200.
Smacznego!
chciałabym kiedyś upiec tak pięknie wyglądający bochenek chleba...
OdpowiedzUsuńSandrulo :) tak niewiele trzeba. Pozdrawiam Cię ciepło. M.
OdpowiedzUsuńPiękny chleb, kusi tym bardziej, że u mnie pieczywo wszelakie jakoś 'wyszło z domu' a ja tak chętnie bym zjadła kromkę z masłem na śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło, Moniko :)
wow ten bochenek mnie oczarował.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są Twoje chlebki. Piekłam taki w żeliwnym garnku. Uwielbiam jak one wtedy rosną. Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie domowy bochenek
OdpowiedzUsuńTęsknię za tym zapachem, za tym smakiem...