piątek, 9 grudnia 2011

Pierniki na rozgrzewkę :)



W mojej kuchni władze przejmą dziś małe łapki...
Pierwsze pierniczkowanie przed nami :)
Zapraszam wkrótce.

miłego weekendu!
M.

10 komentarzy:

  1. na pewno wpadnę:)

    U Ciebie jak zwykle milutko i cieplutko:)

    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. My za tydzień. Pudło foremek czeka i moje Joanny mam nadzieje zrobiły ciasto!

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie pierwsze piernikowanie z Córcią zaliczone i niewiele mogłam zrobić bo jakiś mały ekspert mi rośnie :) kto wie może niebawem kolejna porcja? Pozdrawiam Was cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. chetnie zobacze piernikowe efekty:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moniko! U nie piernikowanie wielkie było tydzień temu - Synek zaprosił swoich małych przyjaciół i w szóstkę piekliśmy i lukrowali! Oj, działo się:D Ale było wspaniale i na pewno zrobimy powtórkę!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Po dniu pełnym wrażeń próbuję małego Pierniczka położyć spać i jakoś się nie daje...:)

    Ale - mam nadzieję, że wiecie jak bardzo się cieszę, że zaglądacie! :)

    Ciepłego wieczoru Wam życzę :)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super,że Córeczka pomaga. :) ja też lubię to pichcenie z dzieckiem:)
    Pozdrawiam Moniś:*

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie było dziś;),ale to już taka,mała tradycja;)
    pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczne jest to, że większość mam, które znam w tej chwili wypieka z dziećmi pierniki!
    Super!

    Ja też pierwsze (chyba), pierniki upiekłam po narodzinach Karoli. I tak zostało. Podobnie jak z kartkami.

    Nie mniej jednak, czy z dziećmi czy bez - pierniki to fantastyczna zabawa i nadają ciepłego korzennego zapachu świąt :)

    Życzę Wam wszystkim spokojnego weekendu :)

    M.

    OdpowiedzUsuń