czwartek, 16 lutego 2012
Śnieżynki...i byle do wiosny!
Dzień pełen słodkości, ciepły puchaty szal, biel za oknem...zimę da się przetrwać* i to całkiem przyjemnie.
Dziś słodkie zimowe gwiazdki. Lekkie, delikatne i kruche. Usmażone z pomocą metalowej "foremki" w kształcie śnieżynki.
Ja chrupię je z pudrem, moja Córka pakuje do środka konfiturę z truskawek...
ŚNIEŻYNKI Z CIASTA NALEŚNIKOWEGO
1 szklanka mąki
3/4 szklanki mleka
1 jajko
szczypta soli
Ciasto miksuję jak na naleśniki. W garnuszku rozgrzewam olej. Zanurzam w nim metalową gwiazdkę - "foremkę" - aby się nagrzała, a następnie maczam ją w cieście i z powrotem do gorącego tłuszczu. Smażę kilka chwil, po czym, kiedy lekko ostygną obsypuję pudrem.
Smacznego!
*... mimo uroku białej zimy, słowo "przetrwać" najbardziej mi tu pasuje...byle do wiosny :)
słodkiego dnia Wam życzę
Monika :)
Śliczne! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńSłodko i smacznie! Do wiosny...
OdpowiedzUsuńAle cudeńka! ;)
OdpowiedzUsuńBędę robić popołudniu :)
OdpowiedzUsuńurocze;)
OdpowiedzUsuńdobrego dnia!
Wyglądają bardzo pysznie :o)
OdpowiedzUsuńAleż piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź w sprawie pączków!
OdpowiedzUsuńDzisiejsze zdjęcia piękne, aż ślinka cieknie:)
Piękne;) Aż brak mi słów żeby je określić;)
OdpowiedzUsuńOjej! Śliczne! :)
OdpowiedzUsuńSmaczny blog,będę czytać!
OdpowiedzUsuń