poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Wymarzyłam sobie...



Na Grabinie słonecznie, świątecznie... jeszcze mazurki, jeszcze świeże kwiaty, zapach chłodnej wiosny w ogrodzie.
I cała moc uśmiechniętych Twarzy wokół mnie, przy stole, przy kominku, przy śniadaniu i kolacji - przyjaciele, dzieci, rodzice, moi domownicy...

Taką Grabinę tworzyłam w głowie, w myślach... Kiedy kupowaliśmy ziemię, kiedy zmienialiśmy projekt, kiedy podpisywaliśmy kredyt...
W te święta Grabina przybrała najpiękniejsze barwy. Barwy, o jakich zawsze marzyłam.
Kilka obrazków tej Wielkanocy...
Wielkanocy, której tak pięknie nawet nie planowałam:)




...bywa, że jak każdy gubię się w codzienności, własnych myślach, emocjach i złudzeniach.
Czasem jednak warto zgubić się, by potem odnaleźć się na nowo...szczególnie we własnym Domu :)




Wiosna i Wielkanoc często przynoszą zmiany.
Pewnej Wielkanocy Pewien Chłopak poprosił mnie o rękę...
Kilka lat później także w Wielkanoc przyszła na świat Pewna Mała Królewna...

Tylko tych pięknych zmian Wam życzę Kochani!
Monika :)




...a za chwilkę coś baaardzo słodkiego :)