Tobie, Wam, również! jest pięknie na zdjęciach... i tak będzie w dniu jutrzejszym :) a na kuchnie Twa napatrzeć się nie mogę... marzenie, moje oczywiście.
Dziękuję Dziewczyny :*** Pewnie byłoby ciężko gdyby nie to, że nie pracuję teraz zawodowo, że mogłam skorzystać z czyjejś pomocy w kuchni i tyle dobrych Duszyczek z łapkami do roboty się zgłosiło :) Można się było bawić w układanie kwiatów, pieczenie chlebów... :) Podziwiam mamy, które pracują, same wszystko gotują i nie gubią uśmiechu dla dzieci, które tego dnia tak naprawdę są najważniejsze! Bo tak serio to pewnie z całej Komunii, ja i Karola nie zapamiętamy menu ale np. piątkową naszą wspólną spowiedź, która była tak wzruszająca, że łzy płynęły strumieniami.
Cieszę, że Jesteście i trzymacie kciuki. Dziękuję. To dla mnie bardzo miłe :)
Pani Moniko,ja za 2 tygodnie będę przeżywała podobne chwile, menu układam już od 2 tygodniu i ciągle nie jestem z niego zadowolona.Proszę mi coś podpowiedzieć. Wszystkiego dobrego!
Witam; Jeszcze jestem na etapie przyjęcia i ogarniania się ze wszystkim, ale chętnie pomogę :) Zapraszam na monique@op.pl to coś uradzimy ;) Dwa tygodnie to masa czasu, spokojnie się Pani zorganizuje :))))
Miło przeczytać,że wszystko się udało, ale tego akurat to byłam pewna przynajmniej od strony organizacyjnej , bo jesteś niezwykle perfekcyjna w tym co robisz :)
miałam ten zaszczyt i przyjemność być gościem na tym przyjęciu. chylę czoło do samych pięt, choć plecy trzeszczą. wszystko było przecudowne, od kwiatków na stole, po wieczorną rosę na trawie:) jak cudnie mieć takich sąsiadów
Monia, no to masz ręce pełne roboty. Powodzenia, niech wszyscy wyjdą zadowoleni i dobrze najedzeni ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Moniś już się nie mogę doczekać relacji z jutrzejszego dnia :) Mam nadzieję, że będzie dłuuuga :)
OdpowiedzUsuńIdealnie :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia jutro, niech wam sloneczko dopisze!
OdpowiedzUsuńTobie, Wam, również! jest pięknie na zdjęciach... i tak będzie w dniu jutrzejszym :)
OdpowiedzUsuńa na kuchnie Twa napatrzeć się nie mogę... marzenie, moje oczywiście.
Pięknie to wszystko wygląda:) Wiem ile to pracy kosztowało bo w zeszłą niedzielę mój synek miał komunię.Życzę pięknej pogody:)
OdpowiedzUsuńMoniko, trzymam kciuki - u mnie też " za pięć..." jutro :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!
Trzymam Kochanie, mocniutko!!!
UsuńBuziaki :)))
Moni, jest pięknie. A Ty masz pełne ręce roboty,ale będzie cudownie! :))
OdpowiedzUsuńŻyczę pięknej pogody! :)
Pozdrowienia
Dziękuję Dziewczyny :***
OdpowiedzUsuńPewnie byłoby ciężko gdyby nie to, że nie pracuję teraz zawodowo, że mogłam skorzystać z czyjejś pomocy w kuchni i tyle dobrych Duszyczek z łapkami do roboty się zgłosiło :) Można się było bawić w układanie kwiatów, pieczenie chlebów... :)
Podziwiam mamy, które pracują, same wszystko gotują i nie gubią uśmiechu dla dzieci, które tego dnia tak naprawdę są najważniejsze!
Bo tak serio to pewnie z całej Komunii, ja i Karola nie zapamiętamy menu ale np. piątkową naszą wspólną spowiedź, która była tak wzruszająca, że łzy płynęły strumieniami.
Cieszę, że Jesteście i trzymacie kciuki. Dziękuję. To dla mnie bardzo miłe :)
Pozdrawiam Was cieplutko!
Monika
Moniko, życzę wspaniałego dnia!
OdpowiedzUsuńpowodzenia i slonecznej pogody....wszystko pojdzie po Twojej mysli...to widac juz z tych zdjec....
OdpowiedzUsuńUsciski***
Było i słonko i deszcz, ale i tak sporo czasu dzieciaki spędziły w ogrodzie :) dziękuję, buzia Gosiu!
UsuńPani Moniko,ja za 2 tygodnie będę przeżywała podobne chwile, menu układam już od 2 tygodniu i ciągle nie jestem z niego zadowolona.Proszę mi coś podpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Witam;
UsuńJeszcze jestem na etapie przyjęcia i ogarniania się ze wszystkim, ale chętnie pomogę :)
Zapraszam na monique@op.pl to coś uradzimy ;)
Dwa tygodnie to masa czasu, spokojnie się Pani zorganizuje :))))
ściskam
M.
Zycze Ci Monis aby wszystko poszlo zgodnie z planem! ;)
OdpowiedzUsuńKochani, wyszło DOBRZE :)))
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że choć to 26 osób i obiad, ale atmosfera była dość luźna, wesoła i bardzo serdeczna :)))
Przyjęcie skończyło się o godz. 23.00 :P
Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia :***** ogarnę się i wracam
buziaki:)))))))
M.
Och, fajnie że wszystko się udalo Moniko, zdjecia cudnie klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam,że będzie dobrze!:))
OdpowiedzUsuńPatko, Majanko :****
OdpowiedzUsuńM.
Miło przeczytać,że wszystko się udało, ale tego akurat to byłam pewna przynajmniej od strony organizacyjnej , bo jesteś niezwykle perfekcyjna w tym co robisz :)
OdpowiedzUsuńO matko, ale pięknie!
OdpowiedzUsuńSzarlotku....dziękuję :) choć chyba aż tak dobrze nie jest ;)
OdpowiedzUsuńMarto :) merci!
ściskam
M.
miałam ten zaszczyt i przyjemność być gościem na tym przyjęciu. chylę czoło do samych pięt, choć plecy trzeszczą. wszystko było przecudowne, od kwiatków na stole, po wieczorną rosę na trawie:) jak cudnie mieć takich sąsiadów
OdpowiedzUsuńMój Kochany Anonimie :***
OdpowiedzUsuńJak cudownie mieć takich Przyjaciół, bez Nich cała reszta nie miałaby żadnego koloru i smaku :)))
Dziękuję!
M.