niedziela, 19 lipca 2009

Cicho...


Pierwsza noc w tym roku, którą Karol spędziła poza domem, u rodziców na działce. Dla mnie to zawsze duże wydarzenie. Trudno tęsknić skoro to tylko jedna noc i rozmawiamy co godzinę, ale jest inaczej... Jest czas na czytanie, pisanie, pisanie :), pieczenie więcej niż zawsze.
Zdarza się, że jest cisza. Taka dobra.
M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz