Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
wtorek, 29 listopada 2011
Czwartek na niby :) Śniadanie pozytywne
Śniadanie pozytywne :)
Mascarpone, maliny w zalewie, gorąca kawa i radioodbiornik ;)
Garść biszkoptów, pęk promieni słońca...Przepis sam się układa...
Małe zmiany witam z dużą dawką dobrej energii.
DESER ŚNIADANIOWY
na dwie porcje:
200g zimnego mascarpone
100 ml śmietanki 36%
4 łyżeczki cukru pudru
1 łyżeczka gorzkiego kakao
ok. 10-12 sztuk biszkoptów
Śmietanę ubijam z dwiema łyżeczkami pudru. Tak samo - oddzielnie ubijam mascarpone.
Łączę śmietanę i serek - delikatnie mieszadłem.
W szklankach układam kolejno: biszkopty, serek, maliny...na koniec kakao...
Smacznego!
***
I po deserze... ;)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Deser wygląda obłędnie...
OdpowiedzUsuńWesoło i optymistycznie u Ciebie, Moniko - pięknego całego dnia!
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze jest pysznie;)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa śniadanie! Przyjemności!
OdpowiedzUsuńboski deser po prostu !
OdpowiedzUsuńPysznie rozpoczęty dzień :) i z granolą na spodzie chyba też by było dobre...
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka.
Lakomczuch ze mnie,wiec pewnie na jednym by sie nieskonczylo:P
OdpowiedzUsuńWitam Miłe Panie :)
OdpowiedzUsuńSłuchajcie, dwóch to chyba nie ma co robić. Proszę podwoić porcję :D
słoneczne pozdrowienia
M.
Ale numer!
OdpowiedzUsuńCzytam wpis i zajadam się dokładnie takim deserem, prawie się zadławiłam, ja zobaczyłam zdjęcie. I nie powiem - bardzo mi się miło zrobiło :)
Ania; to ja się może ubezpieczę od nw :))))
OdpowiedzUsuńFajnie, fajnie!
pozdrówki, jak świeci!
M
To prawdziwa śniadaniowa rozpusta!:) Uwielbiam takie desery, bo można z nimi eksperymentować na różne sposoby i zawsze zdają egzamin, pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za wszystkim, co ma w sobie serek mascarpone, więc naturalnie zachwycam się przepisem. Robiłam kiedyś podobny deser, tyle że z musem truskawkowym i rurkami :]
OdpowiedzUsuńMonis ,jak pysznie u Ciebie! Takie śniadanko to istny raj!:)
OdpowiedzUsuńO matko, jaki pyszny!!!!
OdpowiedzUsuńBurczybrzuszku :) pozdrowienia! dziękuję :)
OdpowiedzUsuńToczka i ja mascarponowiec pospolity :) miłego wieczoru :) M.
Majanko; ja śniadanko, Ty ciacho na drugie śniadanko i z głodu nie pomrzemy, nie? ;)
Magdalenio... dziękuję! dobry, dobry i szybki :) miłego wieczoru! M.
Mamusiu, zrób mi taki! :)))
OdpowiedzUsuńChciałąbym być kiedyś troszkę porozpieszczana przez Ciebie, Moniko :)
Mmmmm.... z przyjemnością :)))
OdpowiedzUsuńserdeczności Aniu.
M.
Oj, muszę sobie w najbliższym czasie zafundować takie śniadanie :) Wspaniały pomysł!
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale i pewnie jeszcze lepiej smakuje
OdpowiedzUsuńDeli :) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńNirshya :) dobre i szybkie :) serdeczności. M.