Na Dobry Początek...

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.


Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.

Do domu. Do mojej kuchni.

Pozdrawiam Was ciepło
Monika


piątek, 4 czerwca 2010

Makaron i truskawki. Ściągacze i brak kolacji ;)





- Mamuś...a co jest na kolację?
- Yyyyy... No wiesz mieliśmy wyjechać...i...chleb jest, wczoraj upiekłam!
- A co jest jeszcze do jedzenia?
- Noooo...jest...yyyyy....jest makaron ze śmietaną i truskawkami!




Truskawki i pani na jedynym straganie w mojej wsi - uratowały moją kulinarną reputację.
Prawda jest zaś taka, że zamiast myśleć o kolacji - miałam straszną ochotę dziś na bardzo stereotypowe, puściutkie babskie zakupy :)
Łowy: kosmetyki i spodnie zdecydowanie nie z mojej bajki, ale jakie fajne!
Z szerokimi ściągaczami w kostkach.

- Czy my nie jesteśmy za stare i za grube na takie spodnie?...- pytam przez telefon B.
- Jesteśmy, ale bierz! A co!


Matki Polki solidarnie ;)
No więc są ściągacze, małe nowe puzdereczka i...brak kolacji.

A co!

Za to makaron ze śmietaną, sosem truskawkowym (truskawki + syrop cukrowy), cukrem znikał w mgnieniu oka.

Nie wyjechałam, zostałam, bo bardzo zachciało mi się pomieszkać. W sobotę upiec nowy chleb, i powyrywać chwasty z ogródka :)



Miłego weekendu Kochani!
M.

10 komentarzy:

  1. ach! i ja dziś kupiłam nowe spodnie..ze ściągaczami w kostkach :-) też się zastanawiałam czy to mój styl, ale noszą się super wygodnie, to najważniejsze.
    i truskawki też kupiłam. zniknęły przed kolacją.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym takich spodni nie kupiła.
    Zbyt dużo mam kompleksów, żeby się jeszcze poszerzać.

    A truskawek, polskich, jeszcze nie kupiłam.
    W przyszłym tygodniu...

    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Monik koniecznie domagam się przesłania mi zdjęcia nowych spodni a najlepiej Cienie w nowych spodniach :D Cudne muszą być! Mi się marzą tak męsko krojone dżinsy :)
    A makaron z truskawkami będzie u mnie dla Dawida a dla mnie z ryżem :)
    Buziaki Ślicznoto ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro jest makaron z truskawkami to kolacja jak najbardziej jest :)
    Do spodni ze ściągaczem w kostkach nie mam nic - o ile nie mają przy tym kroku na wysokości kolan ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj oj oj, babskie zakupy, ależ mi się chce! Jak tylko urodzę i trochę schudnę wydam na babskich zakupach pół pensji (choć nigdy zakupów nie lubiła:)). A kluski z truskawkami to super kolacja. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka pyszna jest Wasza kolacja! Makaron z truskawkami to pychotka!:))
    A spodnie pewnie fajne sa co? Ja też sobie kupiłam dziś,ale takie za kolanko, ściągacze też są:) A krok mają normalny ;) Też nie lubię kroku na wysokości kolan podobnie jak koleżanka wyżej :))

    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ to jest cudowna kolacja. W dzieciństwie jedna z moich ulubionych, a teraz również jak robię dzieciom zjadam z radością. A zakupy też ważna rzecz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko proszę o jogurt albo w wersji szaleńczej - o śmietankę - do truskawek! Uwielbiam taki makaron :)

    Ja musze sięwybrać na zakupy "ciuchowe", choć tego nie cierpię...

    Już po weekendzie, szkoda, co Monika?

    BUziaki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj szkoda :)
    Dziękuję Dziewczyny :*

    Miłego wieczoru Wam życzę
    M :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hehe,
    e tam wcale nie jesteś ani za stara, ani za gruba na spodnie ze ściągaczami w kostkach:)
    Uwielbiaaam makaron z truskawkami:)

    Buziol

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...