Na Dobry Początek...

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.


Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.

Do domu. Do mojej kuchni.

Pozdrawiam Was ciepło
Monika


piątek, 2 lipca 2010

Chleb bez czekania. Czasem i tak :)




Nie jestem miłośniczką chlebów z dużą ilością drożdży, ale ciekawość pozwala mi pokonywać uprzedzenia :)
Szczęśliwie.
Tak oto upiekłam Liskowy chleb ziołowy - oryginalny przepis w Pracowni Wypieków

Chlebek z żeliwnego garnka, powstaje w godzinę z okładem.
Tak, jest drożdżowy i na jeden dzień, ale czasami takiego chleba nam właśnie trzeba.
Domowego, gorącego, z chrupiącą skórką.

Po nocnym malowaniu ścian, w moim naczynku na pieczywo świeciło pustkami, sił na pakowanie się do samochodu nie było, za to wolna godzinka zanim pierwsze Istoty wstały.

Chlebki z żeliwnego garnka są i dla mnie niezawodne.
Choć wolę zakwasowe - bo lubię ich ostrzejszy smak.
Mój ulubiony chleb z żeliwnego garnka, wg. Liskowego przepisu to nadal chleb piwny

W ziołowym maleńkie modyfikacje - ciut mniej drożdży, kilka łyżek zakwasu dwie solidne szczypty kminu rzymskiego. Moje chlebki są też nieco bardziej słone.

Przepis super, a chlebek nam bardzo przypadł do gustu.
Tym bardziej, że nie każe na siebie czekać....



CHLEB ZIOŁOWY
autor: Liska, z moimi zmianami


12 g świeżych drożdży, łyżka cukru
200 ml wody
100 g płynnego zakwasu żytniego
450 g mąki pszennej, dowolnego typu
łyżka soli
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki świeżych ziół: - bazylia, rozmaryn, tymianek
dwie duże szczypty kminu rzymskiego


Drożdże zasypuje cukrem, rozcieram, zalewam dwiema łyżkami wody.
Do miski przesiewam mąkę, dodaję olej oraz "ruszone" drożdże. Sól rozpuszczam w wodzie i stopniowo dodaję razem z zakwasem - wyrabiając ciasto. Pod koniec dodaję posiekane zioła i kmin.
Bochenek przekładam do koszyka wysypanego mąką.
Odstawiam w ciepłe miejsce na ok. godzinę.

Garnek żeliwny nagrzewam w piekarniku do temp. 250 st.
Chleb wkładam do garnka i piekę i pod przykrywą ok. 25 minut. Po tym czasie zdejmuję pokrywę i dopiekam jeszcze 10 minut, uważając by skórka się zanadto nie zrumieniła.
Smacznego!


22 komentarze:

  1. Zamarzył mi się taki chlebek na śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, kromeczka taka na śniadanie i świat staje się lepszy - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Monis, sliczny jest ten Twoj chlebek. Ja tez za drozdzowymi nie przepadam odkad zaczelam piec na zakwasie (wlasnie czekaja na mnie trzy zaczyny na trzy chlebki, mam zamiar uszczesliwic bochenkami moja rodzinke:)) ale sa takie chlebki, ktore jem z przyjemnoscia. Wlasnie te z zeliwnego garnka sa dla mnie wyjatkowo pyszne.

    Milego dnia :) Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiosenko :) Pozdrawiam śniadaniowo :)) u nas dziś jagodzianki ;)

    Ulcik - masz rację :) dziękuję, miłego dnia!

    Majeczko; pozdrawiam buziaki i miłej podróży! M.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moniczko wspaniale wygląda ten chlebek :) Idealny na śniadanie na świeżym powietrzu.

    Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Kasieńko! Pozdrawiam piątkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne kłosy, zapachniało mi polem na wsi u babci z żytem, chabrami, makami i rumiankami
    śliczny chlebuś
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. PEWNIE. Mi też czasem takich trzeba. A i malowanie ścian czeka. Pozdrawiam GN

    OdpowiedzUsuń
  9. zachwycam mnie każdy Twój chleb
    ten ma niesamowitą skórkę
    cudowna jest Twoja pasja pieczenia
    same zachwyty
    same optymistyczności

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak cudownie tutaj zajrzeć :) Patrzę na te piękne zdjęcia z bogatą zawartością i odpływam w lata mojego dzieciństwa... pachnące radością i beztroską... Babci robiącej na każdym upieczonym chlebie znak krzyża...

    OdpowiedzUsuń
  11. Też byłam jego baaardzo ciekawa.
    Jako pierwszy zrobiłam chleb serowy i jako, że zebrał on bardzo dobre noty od Moich bliskich .. postanowiłam wziąć się za inne.
    O, na przykład wczoraj upiekłam chleb z ziołami od Liski- zdecydowanie najlepszy z nich wszystkich (jak dla Mnie)!;)

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  12. urocze ma te pęknięcia na wierzchu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moniś, ja tez robię czasem te garnkowe-drożdżowe, ale zakwoasoy garnkowiec i tak żadnego nie przebije. Twój piękne, zresztą, one w garnku zawsze takie urocze, prawda?
    Ze ścian jesteś zadowolona?
    Pozdrawiam z radością:

    Jestem i ja:
    kuchniapelnasmakow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też dodaję do szybkiego, garnkowego chleba trochę zakwasu. Dla mnie to są śliczne chleby na szybko i na jeden dzień. dobre, ale wolę te długo rosnące. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. pysznie u Ciebie Moniko , pysznie i pięknie

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny chlebek Monisiu i śliczne zdjęcia!:))
    A wiesz,ja chyba wolę chleby na drożdżach, w ogóle kocham zapach drożdżowego ciasta, może dlatego:) Te zakwasowe też lubię,ale coś drożdże zawsze bardziej mnie ciągną;)

    Pozdrawiam i zycze miłego weekendu całej Rodzince :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Taki chlebek, to marzenie. Chrupka skórka i gładkie wnętrze - mniam...

    OdpowiedzUsuń
  18. a ja ciągle czekam na tamten przepis na Twój chleb i już tracę nadzieję ;)
    buziaki
    m.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja robiłam Liskowe (a właściwie Laheyowe;)) chlebki wiele razy. Są niezawodne, jeśli się nic nie chce:)
    Piekłam zarówno w brytwance jak i w garnku rzymskim - jednak bez kamienia pizzowego i zawsze tak samo dobre.\\Ale ładne bochenki Ci wyszły:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Monia jak mi jeszcze raz powiesz, że chleby to Tobie wychodzą takie i takie, to się zdenerwuję :)
    Widzisz z pieczeniem chleba to jest tak - albo masz do tego smykałkę dużą, albo małą. Ty masz ogromny potencjał Monik!
    Tylko musisz w niego uwierzyć :*

    OdpowiedzUsuń
  21. To tak jak ja, wolę zakwasowe, wiadomo 'prawdziwsze' i dłużej świeże...ale takie z garnka są fantastyczne w sytuacjach awaryjnych lub po prostu dla odmiany, pozdrawiam znad pajdy żytniego zakwasowego, ale właśnie zaraz piekę garnkowy...

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, szybkie ale nadal domowe.
    Dziękuję za ciepłe i miłe słowa.
    Bardzo mi miło i cieszę się, że zaglądacie :)))

    Ze ścian oj jestem :))))) bardzo. Przebieram nóżkami, nie mogę się doczekać kiedy się przeniesiemy na górę. Dziękuję!!!

    Kochana Poli, mój potencjał to Wasza pomoc, Wasze przepisy, inspiracje i cierpliowość do mnie :***

    Marrakujo Moja Kochana :) już był ten chlebek, czekaj szukam....
    http://nagrabinie.blogspot.com/2009/09/chleb-pszenny-nowy-w-rodzinie.html
    o. ale po zaczyn to zapraszam... :*
    M.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...