

Nie widziałam jeszcze takiej Warszawy.
Tak poruszonej.
Tak idącej w hołdzie. Bez względu na poglądy.
Po to by postawić świeczkę. Położyć kwiaty.
Nie widziałam takiej Warszawy.
I Jej nie zapomnę.
[*]




Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
...chciałam, abyście wiedzieli, że:
*gotować i piec troszkę umiem, ale głównie się uczę
*nie umiem śpiewać i... robić zdjęć
*nie mam żadnej misji, ale nie wstydzę się swojego spojrzenia na świat
*piszę - bo bardzo to lubię, bo to co robię chcę zachować na chwilkę dłużej a być może...poznać Tych, Którzy będą chcieli tu zaglądać...
:) M.
Ach Monik chciałabym zobaczyć TAKĄ Warszawę na żywo...
OdpowiedzUsuń:*
Ja też jeszcze nie widziałam. Ale dzisiaj spacerując po Krakowskim poczułam tę podniosłą atmosferę wspólnego, solidarnego smutku.
OdpowiedzUsuńMoniś widziałam dzisiaj Warszawę w tv, nie znajduję innych słów jak: niesamowite.
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuńniesamowite są te obrazki..
OdpowiedzUsuńpełne smutku
Nie widziałam na żywo.
OdpowiedzUsuń