Na Dobry Początek...

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.


Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.

Do domu. Do mojej kuchni.

Pozdrawiam Was ciepło
Monika


sobota, 27 listopada 2010

Mufiny z jabłkiem i cynamonem. Czas pięknie płynie...



Szykuję tacę. Biały dzbanek z malinową herbatą, dwie białe filiżanki i ciasteczka owsiane...
Stuk, puk do zamkniętych drzwi...

- Dziewczynki przyniosłam Wam herbatkę
- Chodź mamo, bawimy się...
- Chcecie mi pomóc zrobić nowe mufinki? Z jabłkiem, cynamonem.
- Jasne! Naszykujesz składniki i nasz zawołasz?
- Dobrze...



Nie przyszły :) Nie miały czasu. Dwie małe Kobietki w swoim świecie, jedna to moja Córka, druga jej Przyjaciółka.
Tajemnice, zabawy, obrażanie, godzenie się ale przede wszystkim niekończący się świat fantazji, zabaw...

Czuję jak czas pięknie płynie. I strasznie fajnie stać z tą tacą z ciasteczkami!


Zapraszam na mufinki :)
Delikatne, słodkie ale nie za bardzo o klasycznym połączeniu jabłka i cynamonu.
Dobre dziś i jutro.



MUFINKI Z JABŁKIEM I CYNAMONEM
Przepis pochodzi z książki „Kuchnia” Nigelli Lawson, wyd. Filo

2 jabłka, pokrojone w kostkę
250 g mąki pszennej, przesianej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
125 g cukru trzcinowego plus 4 łyżeczki do posypki

125 ml płynnego miodu
60 ml jogurtu
125 ml oleju roślinnego
2 jajka

75 g migdałów (ja użyłam takich jakie miałam – w płatkach)

Piekarnik rozgrzewam do 200 st.

W jednej misce mieszam mąkę, proszek i 1 łyżeczkę cynamonu.
W drugiej – miksuję cukier, miód, jogurt, olej i jajka.
Połowę migdałów mieszam z mąką, drugą – wrzucam do miseczki, w której – po dodaniu: 1 łyżeczki cynamonu i 4 łyżeczek cukru – powstaje posypka :)

Tak jak to w mufinkach – mokre składniki dodaję do suchych – mieszając, powoli dodaję jabłka, znowu chwilkę łączę i przekładam ciasto do foremek.
Każdą mufinkę posypuję migdałami z cukrem i cynamonem.

Piekę ok. 25 minut – do złotego koloru.

Smacznego!
M.

23 komentarze:

  1. Ja już wyrosłam z takich zabaw, ale ciepłą muffinę z chęcia bym zjadła. A przecież to nie niemożliwe ;) Idę do kuchni przygotować składniki !

    OdpowiedzUsuń
  2. hi hi , no tak przyjaciółki nie miały czasu zajmować się takimi przyziemnymi rzeczami jak pieczenie :P
    a czy smakowało kamieniczniczkom choć już po upieczenie te piękne muffiny?

    OdpowiedzUsuń
  3. slicznie wygladaja:) uwielbiam takie male babeczki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam muffiny a w szczególności te z jabłkami. Pięknie Ci się zrumieniły, tak na złoto... Liczę na to, że jakiś Mikołaj przyniesie mi "Kuchnię" Nigelli bo coraz więcej świetnych przepisów właśnie z tej książki pojawia się na blogach, także na Twoim. Pozdrawiam cieplutko i odrobinę śnieżnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pycha! dodaje do ulubionych, jablko i cynamon biore w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie skończyłam piec ciasteczka z moim Synkiem! Uwielbiam te momenty, ale podobnie jak Ty uwielbiam piec (najczęściej bułeczki), gdy przychodzi jego najlepszy przyjaciel i przysłuchiwać się ich poważnym rozmowom:) Masz rację cudownie tak stać z tacą!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. za każdym razem umieram z zazdrości - twoja córka będzie mieć tak piękne wspomnienia z dzieciństwa..smaki, zapachy, takie uczucie ciepła i bezpieczeństwa.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. muffiny są najlepsze na wszystkie okazje... i smutki i radości... oczywiście przy okazji radości smakują najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z dodatkiem miodu musiały być przepyszne. Prawdziwie jesienne. Zjadłabym taką, gdy za oknem sypie u mnie śnieg.

    OdpowiedzUsuń
  10. Klasyczne, pyszne, pełne aromatu połączenie jabłek i cynamonu. To lubię, od zawsze.
    Miłego wieczorku Moniś:)

    OdpowiedzUsuń
  11. pamiętam, tez jako dziewczynka lgnęłam do pieczenia, kucharzenia... i zostało mi to do dziś. czasem sie z jakiś rzeczy po prostu nie wyrasta.
    i nadal wychodząc z kuchni przypominam ciasteczkowego potworka... cała w cieście, mące, kakao...

    piekne muffinki. pełne pyszności, dobroci ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem pewna, że Dziewczynki spędziły wspólnie cudownie pachnące chwile... Wspaniale jest być Mamą, prawda?...

    Ściskam, Moniko!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mufinki na pewno dziewczynkom smakowaly,mimo tego,ze czasu nie mialy,zeby pomoc je zrobic :)ale trudno...bardzo zajete swoimi sprawami byly....na pewno bardzo waznymi :)

    Usciski :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Monis, takie muffinki musza cudownie smakowac. A swiat dzieci jest strasznie fajny :) Juz wyobrazam sobie jak swietnie musialy sie razem bawic :)

    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak ja lubię czytać Twoje wpisy :)
    Czas pięknie płynie...
    Zaglądając na Twój blog czuje się powiew spokoju. Czuje się, jak do przygotowania muffinki dodaje się nie tylko mąkę i jajka -ale przede wszystkim serce.
    pozdrawiam Cie serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Pyszności na umilenie zabawy. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurka wodna ileż ja tracę nie mając formy do muffinów...ehh. Fajnie jest cieszyć się z upływającego czasu. Ja jeszcze tacy nie noszę, za to mój syn uczy się siadać i nauczył się krzyczeć:) Pozdrawiam zimowo.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochani :) Ogromnie dziękuję za miłe słowa, za ciepłe komentarze.
    Na wszystkie odpiszę z wielką radością jak tylko opanujemy sytuacje w domu.
    Chwilowo zasypani, pospóźniani a do tego sama - bo mąż, albo w pracy albo w korkach...
    ...I dziękuję za dwa wspaniałe maile, na które z taaaaaaaaakim uśmiechem będę odpisywała wieczorkiem.

    serdeczności na miły dzień!
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ u Ciebie pięknie i niemal świąteczne połaczenie. Pysznie!
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję Aniu. Masz rację powoli zaczynam się świątecznie nastrajać :)))
    miłego wieczoru

    M.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny jest ten czas beztroskich zabaw ;)
    A muffinki z jablkiem i cynamonem wyjatkowo do mnie przemawiaja! Idealne polaczenie smakowe, gdy zima hula za oknem ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Całkowicie zgadzam się z Beą. Są takie połączenia smaków, które zawsze są dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Moniko, upiekłam, są super! No i były debiutem w mojej blaszce muffinkowej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...