Na Dobry Początek...

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.


Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.

Do domu. Do mojej kuchni.

Pozdrawiam Was ciepło
Monika


niedziela, 19 grudnia 2010

Na pierniczki już czas :) Pachnie świętami!



Zanim je udekorujemy i ustawimy na komodzie i stolikach - podaję przepis bo na pierniczki czas już najwyższy :)

Choć nie z ciasta dojrzewającego, ale ich smak i zapach to dla mnie esencja świąt.
Piekę je od kiedy moja Córka jest na świecie.
Słodkie, ale nie za bardzo, korzenne, ale nie za mocne a do tego wcale nie są pracochłonne.

Pieczenie pierników do dla nas ogromna frajda. Co roku kupujemy jedną, dwie nowe foremki - w tym roku to psia kostka (oczywiście ;), szukamy nowych pomysłów.

To duży przepis, spokojnie można go przygotować z połowy porcji.




Piernikową pracę podzieliłam na dwie części. Wieczorem wyrobiłam ciasto, rano pozostało nam zagniatanie, wycinanie i pieczenie.
Jednak bez moich Pomocników praca byłaby o wiele mniej przyjemna...




Zapraszam do pieczenia :)



ŚWIĄTECZNE PIERNIKI

600 g mąki pszennej, przesianej
400 g miodu
szklanka cukru
1/4 kostki masła
2 duże jajka
1 łyżeczka sody
przyprawa do pierników (ja w tym roku sama wymieszałam: 1 łyżkę kakao oraz po niecałej małej łyżeczce cynamonu, imbiru, pieprzu, kardamonu, tłuczonych goździków)

Piekarnik nagrzewam do 180 st. Blachy wykładam papierem do pieczenia.
Do rondelka wlewam miód, dodaję cukier, przyprawy i podgrzewam do rozpuszczenia
składników. Dodaję margarynę i dokładnie mieszam,odstawiam do wystygnięcia.
Następnie przestudzoną masę powoli dodaję do mąki, cały czas mieszając (ja wyrabiałam
ciasto mikserem), dodając jajka i sodę.

Ciasto schładzam ok. 2-3 godziny lub całą noc.
Rozkładam na stolnicę wysypaną mąką, zagniatam placki, rozwałkowuję i wycinamy pierniczki.
Ciasteczka układam na papier i piekę poniżej 10 minut.
:)

***
Uwaga :) Ciasto jest kleiste i lekko spulchnione. Ale to dobrze. Ja odrywam z miski po kawałku i zagniatam na stolnicy z małą ilością mąki. Jest bardzo elastyczne.



W tym roku kupiłyśmy foremki gwiazdek do przygotowania piernikowej choinki - jednak polecam samodzielne wykonanie. Potrzebujecie podstawkę (okrąg), różne wielkości gwiazdek-foremek oraz ołówek do utrzymania konstrukcji w pionie (kiedy gwiazdki są ułożone - wyjmujecie go) oraz zakończenie choinki w postaci trójkąta. Udekorować malutkimi cukrowymi perełkami, lukrem...




A dla tych, którzy czekać nie chcą lub już nie mogą ;) Polecam szybkie pierniczki, które można przygotować, upiec i zjeść...w jeden wieczór :)



SZYBKIE PIERNICZKI
przepis znajdziecie u Szarlotka - tu oraz u Ali - tu




***
Przesyłamy z Karolą moc uśmiechów :)))
Wkrótce w jednym miejscu wszystkie świąteczne przepisy.
Monika :)


24 komentarze:

  1. o jak świątecznie czyli jak piernikowio na Grabinie się zrobiło :P
    Piękna produkcja i jakie uroczy pomocnicy

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne z Was dziewczyny i macie przecudną kuchnię... taką z moich marzeń :) pierniczki w super kształtach. He he ja dzisiaj też troszkę ich po piekę :)
    Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No pomocnik to niedługo dogoni mamę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieczenie w towarzystwie jest zawsze wspaniałe! Ponadto: pięknie się prezentujecie - aż miło popatrzeć :)
    Mnie nastrój świąteczny jakoś omija w tym roku, bo różne zawodowe obowiązki skutecznie mnie od celebrowania przygotowań świątecznych odpędzają. Ale co tam - jeszcze dwa - trzy dni i - damy radę!

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aluś :) dziękuję pięknie! Pozdrawiam niedzielnie!

    Wiewióreczko! Udanego piernikowania, dziękuję za miłe słowa!

    Narzeczono :))) oj dogoni, dogoni! Buziak.

    Anno :) dziękujemy! A pewnie, że damy radę. Mnie chyba przypadnie nieco więcej pracy niż zakładałam, ale też zamierzam się szybko ogarnąć i bez stresu :)) Pozdrowienia najcieplejsze!

    OdpowiedzUsuń
  6. No to mnie totalnie rozbroiłyście tymi pierniczkami :)Dobrze,że Grabina pachnie już świętami, bo to oznacza ,że wszystko u Was jest w najlepszym porządku a przygotowania idą we właściwym kierunku :) Pomocników masz niezwykle uroczych i nawet jak pracy jest trochę więcej po wspólnych chwilach pieczenia, to ta radość rekompensuje wszystko :) Pozdrawiam serdecznie ! ......I nie dajcie się mrozom :)*

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozkoszna ta aniołkowa bombka :-) Ja dopiero czekam na pomocników. Pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądacie cudownie! Dwie śliczne kobiety w kuchni, ten aromat pierniczków, atmosfera świąt... Czego chcieć więcej? :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz rewelacyjnych pomocników, nic dziwnego, że pierniki jak marzenie:-) Bardzo fajna kuchnia, dużo bieli i tak przytulnie. No i piękne z Was dziewczyny:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie będę oryginalna bardzo świątecznie już u Ciebie Moniko :-) Pomocnicy spisali się na medal :-). Kuchnię rzeczywiście masz cudną taką pełną uroku i ciepła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja te zaczęłam piec pierniki ze względu na dzieci. Teraz nie mogę sobie wyobrazić Świąt bez nich. Wspaniałe z Was dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ z Was piękne Dziewczyny! Cudownie się Wam musi razem pracować i wypiekać takie pyszności. :) I wiesz co, Moniko? Uwielbiam Twoją kuchnię! Ma niesamowity klimat.

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  13. te "Baśkowe" najbardziej mnie rozbroiły... pozdrawiam Was ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowne takie wspólne pichcenie! Pomocnicy wspaniali :) Zachwycona jestem tym pomysłem na choinkę, czy będzie ją można zobaczyć na blogu?

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach Monika i widze ze juz pieklyscie :-) Zdejcie Cory i Psiaka nad taca pierniczkow jest chyba "najcieplejszym" piernikowym zdjeciem jakie widzialam tego roku - ogrzewasz nam ten grudzien :) Uscskow moc!

    OdpowiedzUsuń
  16. jak pachnie to i dobrze, bo to chyba najwyzsza pora! ;-)a tak poza tym zakochalam sie w Waszej kuchni i w Was ;-)) buziaki Monis!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ Wy jesteście ładne dziewczynki no! :)) Usmiechniete ,radosne ,w pięknej kuchni i przy pięknej pierniczkowej pracy:))
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jej Drogie Moje :))) ale mnie rozpuszczacie!
    Właśnie wróciłam od Rodziców, czytam sobie i aż rumieńców dostaję :)))

    Dziękuję za wszystkie piękne, ciepłe i miłe słowa!
    Szkoda, że Karola już śpi bo bym jej poczytała.

    Spokojnej nocki Wam życzę i raz jeszcze dziękuję!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  19. Eve - choineczkę, postaram się :)))

    pozdrówki wielkie!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudownie jest u Was na Grabinie Monis :) Karola sliczniutka, piesek tez a pierniczki jak marzenie. Tylko pozazdroscic :)) Kuchni oczywiscie tez :)

    P.S. Monis, ale Ty tych pierniczkow chyba nie jadasz bo taka szczuplutka jestes :))

    OdpowiedzUsuń
  21. cudnie klimatycznie.

    ściskam Was ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  22. cudny blog...WESOŁYCH SWIAT !!

    OdpowiedzUsuń
  23. Monis, wesołych Świąt Bozego Narodzenia Tobie i Twojej wspaniałej Rodzinie!
    Pozdrawiam
    Majana

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj :) dziś robiłam te pierniczki. Wyszły obiecująco. Całkiem spora ilość i w dodatku jakie pachnące. No i trzeba przyznać...są pyszne ! pozdrawiam Ania.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...