Na Dobry Początek...

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.


Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.

Do domu. Do mojej kuchni.

Pozdrawiam Was ciepło
Monika


wtorek, 31 lipca 2012

Szarlotka. I odrobina obłędu ;)


- Witaj Maleńka. Taka biedna...Choć...Choć, mamy tu taką dobrą ziemię dla ciebie - jest kwiecień, sadzę z Mamą drzewko śliwy, a Mama do niej przemawia... - Zawsze mów Córciu do roślin. One wszystko czują. Będziesz dla nich dobra, będą piękne... No..Spróbuj.
- Mamo, proszę Cię...nie ma mowy. Wystarczy, że gadam z psem...
- No JUŻ! - Mama ma silne argumenty.
- NIE-E!

Minęły cztery miesiące.
Wstaję dziś rano. Biorę wielki kubek z kawą, wychodzę na taras i zaczynam:
- Mmm...dzień dobry wszystkim! (to do wszystkich roślin...) - Ooo! Kogo my tu mamy ? (zakwitły mieczyki), witaj maleństwo! (kwitnący groszek ma nowy pęd), jak po deszczu drogie panie? (róże mają małe plamki na płatkach)...

Poranny rekonesans ogrodowy kończę upewnieniem się czy nikt mnie słyszał...
Ale w końcu bez odrobiny obłędu wszyscy byśmy padli z nudów ;)


*******
W Domu zapachniało szarlotką z papierówek, wiśniówka nabiera już mocy...


...chleb zniknął szybciej niż się pojawił :)


Ale już przepis! Przepis pochodzi od Asi z Kwestii Smaku - w tym miejscu.
Szarlotkę według tej receptury robiłam już kilkakrotnie. Jest dobra, delikatna, ale tym razem przepis ciut zmodyfikowałam - a w szczególności samo wykonanie.





SZARLOTKA z kokosem
przepis: Kwestia Smaku, z moimi zmianam

spód:
150 g mąki pszennej
100 g mąki ziemniaczanej
50 g cukru
150 g masła
1 jajko

wierzch:
100 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
100 g wiórków kokosowych
50 g cukru
125 g masła

700 g papierówek
łyżeczka cynamonu
cukier z wanilią


Do miski przesiewam mąki, cukier, dodaję pokroje w kawałki masło - szybko rozcieram w palcach lub mikserem - tak jak na kruszonkę i dodaję jajko. Zagniatam gładkie elastyczne ciasto.
Schładzam min. 40 minut.
Papierówki duszę na małym ogniu z dodatkiem cukru z wanilią.
Składniki kruszonki (wierzch) - rozcieram razem i chowam do lodówki.

Piekarnik nagrzewam do 180 st.
Ciasto na spód rozwałkowuję między dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Wykładam nim blachę i zapiekam ok. 15 min. na termoobiegu.
Na spód wykładam 3/4 jabłek, posypuję kruszonką a na sam koniec rozkładam jeszcze kilka łyżek uprażonych jabłek i dopiero wówczas posypuję cynamonem.
Piekę 45 minut (już góra - dół).

Smacznego!
M.

niedziela, 29 lipca 2012

W drodze do kuchni ;)


Dom :)
Przywitały mnie kwiaty w ogrodzie, uśmiechnięte buzie, kawałek chleba, którym Ktoś się ze mną podzielił i taaakie warzywa na jedynej mojej grządce...
Dzień Dobry Mili :)

Kiedy wiele wokół mnie się zmienia, sięgam po to co niezmiennie, dobre i sprawdzone.
Pijąc kolejną kawę ruszam do kuchni, nucąc "Bombonierkę" Turanu.
Z tą piosenką (no...między innymi ;) przejechałam ostatnio za kierownicą prawie 400 km, ciemną, piękną nocą :)
Szykuję zatem...



....jabłka
na szarlotkę...


...szoruję gliniany gar
na chleb...


...nastawiam wiśnie
na wiśniówkę...


...zbieram warzywa
na sałatkę...





A Was, jak zawsze, serdecznie zapraszam :)
Monika


niedziela, 22 lipca 2012

Sernik na skróty...w końcu to wakacje ;)



W tym roku morze smakuje mi bardzo wytrawnie.
Tatar z wódeczką, łosoś z tymiankiem, małosolne...

Od słodkości chwilowy odwrót, choć jak wspominam sobie lekkie serniczki z owocami to nachodzą mnie małe owocowe tęsknoty ;)




...zrobienie tych serniczków nie wymaga właściwie żadnego przepisu, deser w sam raz na letnie wakacyjne lenistwo...


SERNICZKI Z OWOCAMI
przepis na ok. 5 porcji

500 g sera na sernik z cukrem z wanilią (użyłam gotowego, nie dosładzałam)
3 łyżeczki żelatyny
skórka otarta z cytryny

2 szklanki owoców sezonowych

Żelatynę namaczam w połowie filiżanki zimnej wody i odstawiam na kwadrans.
Namoczoną, miksuję z 3/4 szklanki gorącej wody i odstawiam do przestudzenia, co chwilę mieszając.
Ser mieszam z rozpuszczoną żelatyną i zalewam nim owoce.
Chłodzę kilka godzin.

Smacznego!



Cieplutko Was pozdrawiam...
Monika :)


piątek, 20 lipca 2012

4. pory roku...;)


Jeden dzień na plaży, a można przeżyć prawdziwe cztery pory roku...
Pięknego dnia Wam życzę
M. :)

środa, 18 lipca 2012

Chleb mieszany. Zwykłe lenistwo ;)


Piekę chleb, pływam na łódce, staram się długo spać i smacznie jeść...
Deszcz przepędzam letnią spódnicą, pyszną kawą na "monciaku" i uśmiechami dzieci.
Jest urlopowo :)


Bardzo lubię piec chleby, ale ten chlebek był dla mnie szczególny - robiony razem z Asią wieczorem, pieczony rano :)



CHLEB MIESZANY na zaczynie
porcja na dwie małe keksówki
pojemność szklanki 250 m
l

3/4 szklanki siemienia lnianego
3/4 szklanki słonecznika
3/4 szklanki ziaren dyni

1 litr letniej wody
2 szklanki zaczynu chlebowego na mące żytniej razowej

2łyżeczki soki
2 łyżeczki miodu

2 szklanki mąki żytniej razowej typ 2000
1 szklanka mąki pszennej razowej typ 1850
2 szklanki mąki pszennej zwykłej typ 550


Do dużej miski wlewam wodę, dodaję ziarna, sól, miód oraz zaczyn. Wszystko mieszam i stopniowo dodaję mąki. Ciasto wyrabiam łyżką, powinno być ciężkie, gęste i klejące.
Foremki smaruję tłuszczem i wysypuję słonecznikiem. Ciasto przekładam do keksówek i odstawiam na noc do zamkniętego piekarnika.

Rano piekę - od zimnego piekarnika - w temp. 180 st. - przez 1 godzinę i 15 minut.
Smacznego :)
M.



wtorek, 17 lipca 2012

Tarta, maliny, 5 minut :) I wszystko co znam....



Wiedziałam, że nie będzie słońca...nie będzie gorącego piasku...ani wysiadywania godzin do zachodu słońca...
Nad morzem oczywiście nie ma pogody...
...ale już w Pruszczu Gdańskim przywitała mnie tęcza :)

A potem już wszystko co dobrze znam, od lat:
śmiech, dzieci, wino ;) rozmowy bez końca.

O północy piekłyśmy tartę. To chyba najszybsze ciasto jakie upiekłam w swoim życiu.
5 minut? Asia mówi, że przygotowanie trwało 7 min, ale moim zdaniem to 5! ;P



SZYBKA TARTA Z MALINAMI II
uwaga: ilość składników na formę do tarty o średnicy 28 cm (dużą)

1 szklanka mąki krupczatki
1 szklanka mąki pszennej
1 jajko

1/2 szklanki cukru
1 kostka masła

2 budynie śmietankowe na 600 ml mleka (zmniejszona ilość mleka)
2.5 łyżeczki żelatyny

Piekarnik nagrzewam do 18o st.
Żelatynę rozpuszczam w połowie filiżanki wody i odstawiam by spęczniała.
Budynie szykuję według przepisu.
Kiedy są gorące - mieszam z żelatyną.

Ze składników na ciasto - zagniatam szybko kruche. Wygniatam nim dużą blaszkę do tarty. Zapiekam ok. 15 minut - aż tarta się zrumieni.

Budyń wykładam na ciepłą tartę i pozostawiam do ostygnięcia.
Zimne ciasto dekoruję malinami.

Smacznego!
Monika :)

poniedziałek, 16 lipca 2012

Figa...czemu nie? ;)


Mała przerwa w spożyciu malin, jagód i czereśni.
Zobaczyłam figę i długo ze sobą nie walczyłam...bo właściwie czemu nie?




FIGI Z MASCARPONE
inspiracja: Nigella Lawson, książka Forever Summer

3 figi
100 g mascarpone
łyżka cukru pudru
pół filiżanki masła
2 łyżeczki cukru z wanilią
pół łyżeczki cynamonu

kilka pistacji do dekoracji

Piekarnik rozgrzewam do 200 st.
Figi nacinam, ustawiam w żaroodpornym naczyniu.
Masło rozpuszczam mieszam z cukrem i cynamonem. Polewam nim owoce i zapiekam ok 10-15 minut.
Pyszne z mascarpone, lekko ubitym z łyżką pudru lub po prostu z lodami :)
Smacznego!

M. :)


piątek, 13 lipca 2012

Moje własne! :)))



Tak się jakoś złożyło, że do tej pory poza dzieckiem własnym i całkiem dorodnym debetem ;) nic mi się w życiu wyhodować nie udało...
aż do tego lata!
Mój mały warzywniak, ku uciesze Niektórych Sceptyków, bez chemii, bez oprysków, bez codziennego plewienia - przetrwał i wydał pierwsze plony :)



Mili, wszystkiego najpiękniejszego :)
Monika



czwartek, 12 lipca 2012

Lato w pełni :)


Dziś też założę sukienkę w kwiatki i upiekę ciasto...
Ze słońcem czy bez, to nadal pełnia lata.

To ciasto, które Wam polecam bardzo mocno.
Jest letnie, mokre, owocowe. Nie będzie tak smakowało o żadnej innej porze roku.

Monika :)



SEROWE CIASTO Z OWOCAMI
przepis: Poradnik Domowy

15-20 dag tłustego twarogu
5 łyżek oleju
6 łyżek mleka

1/2 szklanki cukru
cukier waniliowy

jajko
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia

polewa
pół szklanki gęstej śmietany
2 łyżki mąki ziemniaczanej
3 jajka
2/3 szklanki cukru

wierzch: 2 szklanki letnich owoców

Piekarnik nagrzewam do 180 st.
Foremkę o średnicy 26 cm smaruję masłem i wysypuję bułką.
Ser ucieram z cukrem zwykłym i waniliowym, jajkiem, mlekiem i olejem.
Dodaję mąkę przesianą z proszkiem - i zagniatam dość elastyczne, gładkie ciasto.
Wykładam nim formę.
Układam owoce.
Miksuję składniki polewy i zalewam owoce masą jajeczną.

Piekę 1 godzinę.
Smacznego!


środa, 11 lipca 2012

Słodkie lato ;) Sernik z czekoladą


Sporo składników, mało pracy (najlepiej rano) i dużo przyjemności...najlepiej wieczorem ;)
Zimny sernik z owocami plus lampka wina z lodem.

Bawcie się pięknie :)
Monika



SERNIK Z CZEKOLADĄ
przepis: Kwestia Smaku - w tym miejscu


spód
200 g ciastek czekoladowych
1 łyżka kakao
50 g masła
50 g ciemnej czekolady

sernik
500 g zmielonego twarogu
3/4 szklanki cukru
1 białko jaja
150 g ciemnej czekolady

wierzch
około 100 g konfitury owocowej
250 ml śmietanki kremówki

Piekarnik nagrzewam do 180 st.
Tortownicę o średnicy 24 cm wykładam papierem do pieczenia.
Ciastka kruszę i łączę z rozpuszczoną czekoladą, masłem i kakao. Wyklejam nimi formę tak by powstał lekki brzeg.
Ser miksuję z cukrem i białkiem. Odkładam ¼ masy serowej i łączę z roztopioną czekoladą.
Masę czekoladowo-serową rozprowadzam na spodzie z ciastek. Następnie rozprowadzam ser.
Piekę ok. godziny w temperaturze 120 st.
Sernik studzę. Na wierzchu rozprowadzam konfiturę.
Ubijam śmietanę i dekoruję wierzch owocami.
Smacznego!


wtorek, 10 lipca 2012

Słów korale...




Uwielbiam taki czas i takie dni. Pełne słońca, owoców, domu.
Dni, kiedy wolę słuchać niż mówić i te, kiedy gubię koraliki słów i wcale nie chcę ich zbierać...

Teraz wracam na hamak, a za chwilę na blogu znów...słodko ;)

Pięknego lata Wam życzę
Monika :)

środa, 4 lipca 2012

Domowe Owsiane. Grzechu warte ;)


Nie będę Was okłamywała.
Z powodu tych ciastek przytyłam kilogram. Ponad. Ale są tak dobre, że nie takiego grzechu są warte...;)
Jeśli wydaje Wam się, że to straaaaasznie duża ilość mąki i cukru..., wierzcie mi - bez względu na to czy mieszkacie sami czy nie - dłużej niż dwa dni nie poleżą.

Przepis znalazłam na jakiejś starej kartce ze śladami po kubku od kawy. Wydaje mi się, że otrzymałam go kiedyś od Basi i mam wrażenie, że kiedyś już je piekłam...Pamięć figle płata :)
Od siebie dodałam żurawinę i orzechy. Dziś je upiekę z pokruszonymi krówkami...

pozdrowienia
Monika :
)




DOMOWE CIASTKA OWSIANE

1 1/4 szklanki mąki pszennej przesianej
3 szklanki mąki owsianej

3/4 szklanki cukru białego
3/4 szklanki cukru ciemnego
1 łyżeczka sody
1/2 łyżeczki soli

225g masła
2 jajka + 1 białko

2 tabliczki czekolady (gorzkiej lub mlecznej) pokruszonej na kawałki
3/4 szklanki żurawiny
1/2 szklanki orzechów ziemnych solonych, posiekanych

Piekarnik nagrzewam do 170 st.
W misce łączę mąkę, sól i sodę.
Masło miksuję z cukrem na puszystą masę. Dodaję rozkłócone jajka. Stopniowo, cały czas miksując na wolnych obrotach dodaję suche składniki. Rodzynki, czekoladę i orzechy - na końcu.
Ciasto jest dość gęste.
Ciasteczka układam na blasze. I piekę ok. 20 minut.
Smacznego!

M.



wtorek, 3 lipca 2012

Za jeden uśmiech ;)


- Jak masz Kropeczko na imię?
- Ciulcia
- Hm???
- Julcia - pomogła mama ;)

Julcia miała taaaaaaki uśmiech. Cały dzień go mam w pamięci :))))
Julcię i jej mamę odwiozłyśmy z Karolą do domu.


Dziewczyny, które macie samochody - jak widzicie na przystanku mamę z dzieckiem lub kogoś starszego zabierajcie ich po drodze. Są mocne upały.
Ja też nie jestem bardzo odważna i wielce wielkoduszna, ale to...nic nie kosztuje (oj miewam brudno w aucie, ale jakoś nikt mi tego nie wypomniał....jeszcze ;)
Nigdy mnie nie spotkało w takiej sytuacji nic przykrego, choć czasami słyszymy z Karolą "nie dziękuję".

W prezencie zaś można dostać taaaaaki uśmiech. Jak ja dziś od małej "Ciulci"

M. & K. :)

niedziela, 1 lipca 2012

Zespół Wespół ;) Słodko, słono i na ostro...



Piękne gorące lato.
Czerwiec na Grabinie smakował wspólnym gotowaniem.
Przy mistrzostwach, Wielkim Sprzątaniu ;) i każdej mniej lub bardziej wymyślonej okazji.
Razem z Moją przezdolną Sąsiadką i całą Resztą ;)...


grillowaliśmy

bardzo smakowały nam małe białe kiełbaski i drobiowe szaszłyki z cebulką, papryką i pomidorkami koktajlowymi


rolowaliśmy...

w cienkich tortillach, posmarowanych serkiem lub pastą z tuńczyka...(pasty i serki przyprawiane były solą, pieprzem, ziołami, z odrobiną chrzanu i majonezu)
wykonanie: D.


nadziewaliśmy...

grillowane bakłażany, smarowane uprzednio sosem sojowym łączonym z miodem. W środku zaś krucha feta z posiekaną bazylią, idealne byłyby suszone pomidorki z zalewy, ale tychże zbrkło ;)


sushi'liśmy...

Na pokładzie mamy trzech Mistrzów Ceremonii, tu także najlepsze wykonanie - autorstwa Drogiej D. :)


słodziliśmy...

tu placek ze śliwkami (D.) oraz tiramisu malinowe ( na warswę mascarpone kładałam warstwę zmiksowanych świeżych malin)


Długo musimy czekać na lato, więc kiedy już jest wyciskajmy z niego wszystko co najpyszniejsze...

pięknego tygodnia Wam życzę
Monika :)





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...