

Z wielką przyjemnością patrzę na Kobiety i domy, w których nie ma świątecznej presji...Bez względu na to czy w domu są dzieci czy nie, święta to dla Nich po prostu miły czas. Jedna szynka albo pasztet, mazurek może...albo babka. Ważne zielone gałązki w wazonie i uśmiech...jego, przyjaciółki albo mamy. No albo oczywiście dzieci.
Czy wiecie, że wśród Kobiet w moim otoczeniu nie ma ani jednej, która pod presją świąt myje okna, jest umęczona codziennością, wieczorami jeździ do supermarketu, nocami wypieka mięsa i kupuje kopę jaj do robienia ciast.
Nie ma.
I strasznie mnie to cieszy.
Oczywiście mają kopę innych problemów :) ale w święta będą głównie odpoczywać.
I ja też :)
Święta Wielkanocne będziemy świętować u moich Rodziców.
Zrobię serniczek, może mały mazurek do dekoracji stołu :)
Tata kupi piękne kwiaty, jak co roku, Karola założy lekką sukienkę.
Mama będzie miała na sobie perełki i białą bluzeczkę.
To w świętach lubię najbardziej.
I takich świąt Kochani Wam życzę.

A teraz serniczek.
Prosty, domowy ale elegancki.
W ostatniej "Kuchni", skąd pochodzi przepis - nazwano go Sernikiem Wiedeńskim z brzoskwiniami.
Przepis oryginalny - na blaszkę okrągłą o średnicy 22 cm.
Ja, pozostawiając ilość brzoskwiń - zrobiłam z podwójnej porcji w blasze 27 cm.
SERNIK Z BRZOSKWINIAMI
Kuchnia 4/2010
2 żółtka + 20 g cukru
250 g białego tłustego twarogu
3 białka + 80 cukru pudru
250 ml śmietanki 36 proc.
20 g mleka w proszku
skórka z 1 cytryny,
1 paczka herbatników
1 puszka brzoskwiń
Nagrzewam piekarnik do 150 st.
Żółtka ucieram z cukrem na puszystą masę. Dodaję ser i ucieram na gładką masę.
Ubijam białka z cukrem i oddzielnie - śmietankę. Melko w proszku dodaję do przesianej mąki.
Do sera z żółtkami dodaję skórkę z cytryny, bitą śmietanę, mąkę a na końcu pianę z białek.
Spód tortownicy wykładam herbatnikami, boki wykładam papierem do pieczenia. Połowę masy serowej wykładam na herbatniki, na to układam brzoskwinie (przecięciem do spodu), rozkładam resztę sera.
Piekę 2.5 godziny, pozostawiając sernik na noc w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.
Smacznego!
