Na Dobry Początek...

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.


Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.

Do domu. Do mojej kuchni.

Pozdrawiam Was ciepło
Monika


poniedziałek, 1 marca 2010

DROŻDŻOWE – bieg przez płotki ;)




- Ale mi pęknie....
- Nie pęknie..
- Ale zawsze pęka...A powiesz mi wszystko krok po kroku????...
- Tak.

Tak zupełnie niewinnie rozpoczęło się moje pieczenie drożdżowego, które za sprawą Poli miało, pierwszy raz w życiu nie pęknąć!

Potem już było tylko ciekawiej...

- Aaaaa!!!! Jakub pocięłam się daj mi plaster, szybko bo muszę masełko trzecie dodać.
- Mama, co tak brzydko pachnie?
- Nic! Sok pomarańczowy na gazie....

- A! Zapomniałam o skórce i żurawinach. Odpisać czy wrzucić....

- Jak to jeszcze nie w foremce?! Ono już tam jest!

Pola: Monik przełóż spokojnie z powrotem do miski...

Zamiast pilnować ciasta, rozmowa radośnie uciekała nam w inną stronę. I choć pewnie mojemu drożdżowemu do ideału daleko, powiem szczerze: było to najweselsze ciasto jakie piekłam.
I jedno z najlepszych drożdżowych jakie jadłam!

Jak Pola obiecała, tak słowa dotrzymała – ciasto nie pękło :)

Pyszne, świeże, cytrusowe, słodziutkie i lekkie jak puch. Doby nie przetrwało.
Polu dziękuję za świetną zabawę :)I jak zawsze - dużo cieplutkiej pomocy :)




DROŻDŻOWE Z WANILIĄ
Autor: Zawszepolka

300g mąki pszennej chlebowej, przesianej
200g mąki pszennej chlebowej razowej, przesianej by pozbyć się otrębów
25g drożdży świeżych lub 2 łyżeczki drożdży suszonych
1 łyżeczka soli
100g cukru
250ml mleka (u mnie od krówki ;)
sok wyciśnięty z 1 dużej pomarańczy
100g masła
4 żółtka
skórka otarta z jednej pomarańczy
skórka otarta z jednej limonki lub cytryny
ziarenka wyskrobane z dwóch lasek wanilii
125g żurawiny suszonej

Zaczyn

Drożdże rozetrzeć w kubku z łyżką cukru, dodać 60 ml ciepłego mleka i 2 łyżki mąki. Wymieszać, przykryć ścierką i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.

Ciasto

Resztę mleka podgrzać.
Masło roztopić w garnuszku i ostudzić.
Żółtka ubić z cukrem na puszystą masę.
Obie mąki wymieszać w misce. Dodać ziarenka wanilii, sól, wyrośnięty zaczyn, żółtka ubite z cukrem, resztę ciepłego mleka i sok z pomarańczy. Wyrobić gładkie, lekko lepkie i elastyczne ciasto (ok. 15-20 minut).
Stopione masło dodać w 4 partiach dodając kolejną dopiero, gdy poprzednia zostanie wchłonięta w ciasto. Wyrobić kolejne 15 minut.
Dodać skórkę otartą z pomarańczy i limonki lub cytryny oraz żurawinę. Chwilę wyrobić.
Miskę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce - ciasto ma podwoić objętość.
Po tym czasie ciasto należy przebić ręką i przełożyć do podłużnej foremki wysmarowanej masłem lub oliwą (ciasto powinno wypełnić nie więcej niż połowę blaszki). Następnie przykryć i ponownie zostawić do wyrośnięcia (ponownie ma podwoić objętość).
Piec rozgrzać do temp 180C.
Ciasto posmarować z wierzchu rozmąconym jajkiem i piec do suchego patyczka (ok. 35-40 min).
Studzić chwilę w piekarniku, a później na kratce.

Smacznego!


33 komentarze:

  1. To ja dziękuję, że poświęciłaś część niedzieli dla mnie :**
    Śpij słodko i nie siedź za długo dobrze?

    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie się bawiłam :)))
    Buziaki!

    Dobrze :*
    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szsz..., kurczesz...!!!
    Zazdroszczę Wam tego wspólnego pieczenia... Ale na to cisto to mam taka ochote, że... nie wiem co...!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Monik na prośbę Ewelajny dopisałam wielkość foremki u siebie może byś chciała napisać też u siebie ?
    :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne to Wasze ciasto, radosne i ciepłe :))
    SUper! CHętnie je kiedyś upiekę:)

    Pozdrawiam ciepło Moniś:**

    OdpowiedzUsuń
  6. Aj ja też się zawsze stresuję ;)
    A ciasto wyszło rzeczywiście wspaniałe i piękne ;)
    Jak mówiłam już u Polki, musze je wypróbować.
    Oczarowało mnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciasto przepiekne, ten kolor i pyszne dodatki. Dodaje do listy przepisow do wyprobowania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To ja się zapisuję do kolejnego wspólnego pieczenia - och, jak ja bym zjadła takiego drożdżowego mmmmm niebo w gębie :)
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. ale fajnie miałyście z tym wspólnym pieczeniem
    a drożdżówka pierwsza klasa

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne ciasto! Koniecznie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moniko jeśli Pola coś wymyśli, to można to piec bez żadnych obaw, wiem coś o tym ;)
    Śliczne ciasto, a zapach drożdżowego ciasta w niedzielę to coś wspaniałego i z domowym ciepełkiem się kojarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moniko, właśnie widziałam ten przepis u Polki i szybko sobie zapisałam. Twoje też jest piękne! Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. magiczny dzień
    pełen uśmiechu
    magiczna drożdżówka

    OdpowiedzUsuń
  14. Upiekło się Wam upiekło pięknie:) Lubię bardzo drożdżowe lekko razowe, wygląda smakowicie:)
    I jakie świetliste zdjęcia!

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  15. Moni, nie pękaj. Jak Pola mówi, to mówi ;)) No i pięknie. Ale z tym masełkiem i sokiem, to dobre było ;)))


    pozdr!

    OdpowiedzUsuń
  16. Skręca mnie z ochoty na drożdżowe! Ja nie mam problemów z tym ciastem ,ale miskę od miksera mam zajętą rosnącym ciastem na ciabatty, a jakoś mi się nie chce wyrabiać ręcznie ;)
    Chyba sobie tylko masochistycznie popatrzę na Wasze wypieki...

    OdpowiedzUsuń
  17. Najlepsze to 'mamo, co tak śmierdzi?' :))))

    Szalone jestescie! Obydwie! Łączyłyście się via SKype czy e-mail? Bo zastanawiam się, czy Pola pełniła stałą pieczę nad drożdzowym, czy tylko częściową ;)

    Uściski wieczorowe... I ostatnie zerknięcie na drozdzowe... ile stopni potrzebuje...? 180! Tyle, co mój prodiż... Hm, zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda cudownie i na pewno wypróbuję Wasz przepis :) Wspaniałe musiały być te rozmowy i pieczenie... Pozdrawiam serdecznie - muffingirl

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak czytam składniki tego ciasta, to już wiem, że je pokocham.

    OdpowiedzUsuń
  20. Już u Poleczki pisałam, że jest wspaniałe. Twoje też, Moniko! I niewiele mu brakuje do ideału. ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Piekne. Tyle tylko napisze i ide rozkoszowac sie Twoimi zdjeciami :))

    Spokojnej nocy Monis :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakie mile i cieple sa Wasze opisy wspolnego pieczenia :)
    Od razu widac, ze sie bardzo polubilyscie!
    Piekne zdjecia i pysznie wygladajaca drozdzowka :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Moniko, u Ciebie jest tak spokojnie,domowo i ciepło.Uwielbiam Twój blog.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  24. I ja je mam...!!! A włściwie miałam... Upiekłam, posmakowałam i... poszło... w świat, aby smakowali inni. I tak, jak pisałam Poleczce, miałam wrażenie, ze piekłam z Wami... Dziękuję za... moje emocje:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Razem z Polka mialyscie ciekawa niedziele. Sama bym sie chetnie przylaczyla :)
    Cudowne to ciasto!

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratuluję w takim razie udanego wypieku. Fajna sprawa takie wirtualne wspólne pieczenie :) Przepis jest super, może wbrew temu, co napisałam u Polki jednak spróbuję, ale wyrabiać tyle nie będę, mowy nie ma, w końcu dotychczas jakoś się udawało ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Anulka stałą :))))
    Przez skype'a :))))

    OdpowiedzUsuń
  28. Chwaliłam już u Poleczki, ale u Ciebie też muszę! Bo wspaniała ta Wasza wspólna drożdżówka :)

    OdpowiedzUsuń
  29. O proszę;)
    Jakie pyszne ciasto!
    E tam, te nieidealne zawsze najlepiej smakują.
    Buźka;*

    OdpowiedzUsuń
  30. Aaaaa! :) Właśnie się zastanawiam nad założeniem SKYPE. Dzięki za odpowiedź, Pola :)

    Buziaki, MOnika :)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Buziaki :)

    Przepraszam za chwilowe opóźnienie, ale mam mały pracowy młynek i chwilkę mnie nie było.

    Poli, Kochana - dziękuję za wsparcie :***

    Wieczorkiem mam nadzieję nadrobić zaległości.

    :*** M,

    OdpowiedzUsuń
  32. Ewelajno, cieszę się ogromnie z Twojego drożdżowego!!!!!!! pozdrawiam cieplutko!

    Majanko; fajnie, dziękuję!

    Dziwnograjku; cieszę się – to zasługa Poli, nie moja :)

    Marto, ogromnie mi miło;

    Tili; niebo, niebo – ja też bym jeszcze zjadła, pozdrawiam Cię!

    Alicjo; dziękuję, fajnie było :) prawda
    Draonfly, dziękuję

    Edysiu; tak to prawda :) rzeczywiście drożdżowe do niedzieli pasuje szczególnie :)

    Isadora; dziękuję, miło ogromnie

    Asiejko; oj tak ciepełka było tyle, że na dobry początek tygodnia starczyło. Ściskam.

    Patrycjo :) dziękuję Ci ogromnie za miłe słowa. Pozdrawiam.

    Zemi :) tak też było, nie pekłam ;)

    Anno; a ja na Twoje chlebki! Za to z jaką przyjemnością!

    Aniu Droga :) Tak jak pisała Pola :) Skypowałyśmy i Pola stale doglądała mnie i drożdżówki :))))

    Muffin :) Pozdrawiam i polecam :)

    Lo – dziękuję, buziaki przesyłam!

    Zay; dziękuję, ogromnie mi miło...ale jeszcze jest nad czym popracować :)

    Majeczko; Kochana dziękuję! Buziaki :)

    Magoldie; dziękuję i w moim i też w Poli imieniu :) To zasługa przepisu i autorki

    Amber; Dziękuję Ci pięknie, cieszę się, że tak jest. Pozdrawiam.

    Karolko, miło bardzo, dzięki!

    Karolino; jak się udawało to i się uda. A ciacho polecam, taki świeżutki puszek! Warto. A ja z wielką radością przetestuję Twoje owsiane ciacha! Wkrótce :)

    Komarko; dziękuję, miło mi bardzo!
    Olciku :) I tu masz racje. Buziak.

    OdpowiedzUsuń
  33. no,wlasnie....a u mnie Skype wisi sobie na kompie i sie kurzy,praktycznie go nie wlaczam i widze,ze to duzy blad jest!!!!
    Swietne takie wspolne pieczenie ciasta-super niedzielke mialyscie,a ciasto wyszlo pyszniutkie,poprosze kromeczke z maselkiem :)
    Buziaki***

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...