Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
niedziela, 22 marca 2015
Zielone na przetrwanie. Zapiekanka z kaszy i szpinaku :)
Lubię stołówki. Lubię surówki z buraka, lubię ziemniaki i kotlety z ziemniaka, kotlety z jajka... i inne dziwne wymysły gdzie nie ma mięsa. Kiedy wszystkimi telepie na widok "szpitalnej" marchewki z groszkiem - ja mogłabym obskoczyć porcje z sąsiednich stolików. Czemu? Być może dlatego, że ja jadłam zawsze w domu. Mama czekała z pierożkami, placuszkami, domowym makaronem, najlepszymi na świecie - to pewne. Ale klimat stołówek i ten inny smak zawsze budziły ciekawość.
I chyba tak mi zostało. Kiedy w uczelniamym bufecie jadłam ostatnio zapiekankę ze szpinaku i kaszy jaglanej...skończyłam na dwóch porcjach :)
Dziś zapiekankę zrobiłam w domu, i z pełnym brzuszkiem, znowu po dwóch porcjach...mogę ją z czystym sumieniem polecić. Na oiad, do obiadu, na kolację...pyszna. Pod warunkiem, że się jada szpinak!
I choć jednodniowy śnieg ochłodził nieco mój wiosenny entuzjazm - mam nadzieję, że zielone na talerzu pozwoli przetrwać słabsze dni. Tym bardziej, że do ogrodu już przywiozłam samochód drzew i bratków! :)
ZAPIEKANKA Z KASZY I SZPINAKU
2 opakowania mrożonego szpinaku
4 ząbki czosnku
1 kubek kaszy jaglanej
łyżka oleju
2 łyżki śmietany 18 %
3 jaja
łyżka masła, łyżka bułki tartej
2 łyżki parmezanu
Nagrzewam piekarnik do 180 st.
Kaszę ( 1 kubek kaszy = 2 kubki wody) gotuję 20 min. Na pataleni duszę szpinak, a kiedy jest już rozmrożony - dodaję czosnek i przyprawiam solą oraz pieprzem do smaku.
Szpinak i kaszę mieszam. Wbijam 3 jajka, dodaję śmietanę, doprawiam do smaku.
Na tym etapie można dodać np. pokruszoną fetę. Wszytskie dokładnie ale niezbyt długo mieszam.
Naczynie żaroodporne smaruję masłem i wysypuję bułką. Przekładam masę do naczynia i piekę przykytą przez 50 minut. Po tym czasie zdejmuję folię aluminiową, posypuję zapiekankę parmezanem i piekę ok. 10 min.
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja bym nie gotowała kaszy, skoro ją pieczesz prawie godzinę - z mojego doświadczenia wynika, że w ciągu 60 minut w piekarniku pięknie zmięknie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak.Bardzo ciekawa propozycja;)
OdpowiedzUsuńTylko ,żeby zmiękła potrzebuje wody !
OdpowiedzUsuńChyba ,że tę zapiekankę zalejesz wodą :(.
Co z tego wyjdzie ? Nie wiadomo.
Propozycja Moniki bardzo mi się podoba. Chyba zrobię ją na obiad :)
Tez mi sie podoba ta propozycja i sprobuje na pewno tej zapiekanki !
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak i niedawno odkryłam kaszę jaglaną. Dlatego do danie jest jakby specjalnie na moje zamówienie. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję przy najbliższej okazji!
Czy to jest śmietana słodka czy kwaśna? Uwielbiam i szpinak i jaglankę i Twój blog!
OdpowiedzUsuńTwoje przepisy są cudne, proste i smaczne. Jak zaczęłam czytać to doznałam gwałtownego spadku poziomu cukru :-)
OdpowiedzUsuń