
Czujecie to? Czy to przedwiośnie?
Nie wiem...ale to światło! To już nie zimowa szarość.
Teraz wracam do oglądania z Córką Dirty Dancing, a potem wpadajcie na coś dobrego i słodkiego!
Pozdrawiam Was cieplutko i zapraszam :))
M.

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
...chciałam, abyście wiedzieli, że:
*gotować i piec troszkę umiem, ale głównie się uczę
*nie umiem śpiewać i... robić zdjęć
*nie mam żadnej misji, ale nie wstydzę się swojego spojrzenia na świat
*piszę - bo bardzo to lubię, bo to co robię chcę zachować na chwilkę dłużej a być może...poznać Tych, Którzy będą chcieli tu zaglądać...
:) M.
Wygląda cudownie, wrócę.
OdpowiedzUsuńIle razy widzę "Na Grabinie", myślę: kurczak, eM jak miłość.
Również wrócę. Uwielbiam to światło, napawa mnie jeszcze większą radością! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Taak, wiosna już tuż-tuż, jeszcze chwilkę, chwileczkę i lekko zadziwieni (bo jeszcze zimowo) będziemy mówili: czujesz już w powietrzu wiosnę? :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle... niezwykle i urokliwie,...tak swojsko , blisko i klimatycznie na tej Waszej Grabinie....Zaglądam i się uśmiecham....uśmiecham, uśmiecham.....
OdpowiedzUsuńI, chociaż mnie te kolory napawają jeszcze lekko nostalgicznie ,to jeżeli to tylko ma pomóc wiośnie się przebudzić , to ja jestem za :)