Na Dobry Początek...

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.


Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.

Do domu. Do mojej kuchni.

Pozdrawiam Was ciepło
Monika


wtorek, 24 lutego 2015

Drożdżówka na przeziębienie. W końcu trafię do łóżka...


Najpierw byłam zła bo byłam chora a musiałam wciąż wychodzić z domu i coś załatwiać... Kiedy w końcu zostałam, byłam tylko ja, łóżko i kubek z gorącą herbatą i można było chorować iiiiile się da - to dorwałam się do piekarnika. I do drożdży.
Najpierw przypomniałam sobie fajny (bo szybki) przepis na naprawdę lekkie i puszyste drożdżowe, potem jeszcze za jednym zamachem zrobiłam kajzerki.
I zaraz się położę...

Nie dawajcie się przeziebioniom! :)





BUŁKI DROŻDZOWE
przepis za Liską – tu, autor: M. Zielińska, Drożdżowe Wypieki


320 g mąki pszennej przesianej
6 g drożdży świeżych
100 ml mleka
60 g cukru
60 g rozpuszczonego i ostudzonego masła
2 jajka
skórka starta z 1 cytryny
3/4 łyżeczki soli

Mąkę przesiać.
W letnim mleku rozpuszczam drożdże z odrobiną cukru i zostawiam w ciepłym miejscu, by się "ruszyły".
Do mąki dodaję stopniowo – zaczyn, cukier, masło, powolutku mleko. Wyrabiam ciasto ponad 10 minut – do momentu aż odchodzi od brzegów naczynia.
Ciasto zakrywam w misce folią i odstawiam w ciepłe miejsce na 2 godziny.
Wyrośnięte – dzielę na bułki i układam na blasze – w odstępach ok. 1.5 cm.
Odstawiam do drugiego rośnięcia na ok. 1.5 godziny.
Piekarnik nagrzewam do 180 st. Przed włożeniem bułek smaruję je jajkiem rozmąconym z wodą.
Piekę ok. 20 minut, pilnując by się zbyt nie zrumieniły.
Smacznego.
M.

4 komentarze:

  1. z tego przepisu piekłam bułeczki już nie raz! mimo zasmarkanego nosa i temperatury, i szpitalu domowego bo dzieci też chore, mobilizuje się i zaraz piekę je znowu!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna drożdżówka! A ja też właśnie przeziębiona, ale niestety do pracy trzeba i nawet nie mam jak upiec takiej pysznej drożdżówki ...buuuu
    Uściski :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej te drożdżówki muszą być pyszne. Wypróbuję napewno!
    Pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...