Na Dobry Początek...

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.


Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.

Do domu. Do mojej kuchni.

Pozdrawiam Was ciepło
Monika


wtorek, 20 listopada 2012

Zasilanie awaryjne... Mufiny extra czekoladowe ;)



15.55 wracam z Centrum i już sino. I siwo.
Potrzebuję światła lub cukru.
W pierwszej napotkanej cukierni bardziej straszy niż kusi. Sprzedawczyni piłuje paznokieć... Nie.
Ale z czekolady nie zrezygnuję.

Jak wiosenny promień słońca wpada do samochodu Mały Człowiek..."że w szkole konkurs, że zupa ble, a bawiły się...i chodź mama na frytki!"
Moje prywatne źródło zasilania, o każdej porze roku :)

No to frytki. A w domu czekooladowe szaleństwo, mufiny wg. mojego przepisu lekkie, puszyste, polane extra porcją czekolady.
Jadłyśmy ciepłe, brudząc się od stóp do głów...




MUFINY EXTRA CZEKOLADOWE


100 g masła
1 jajko
125 ml mleka

80 g cukru trzcinowego
225 g mąki pszennej
1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 banan
1.5 tabliczki ciemnej czekolady

100 ml kremówki

Piekarnik nagrzewam do 180 st.
Formę do mufinek wykładam papilotkami.

Jedną tabliczkę czekolady rozpuszczam w rondelku. Lekko studzę.
Oddzielnie łączę rozpuszczone masło, mleko, jajko. Banana rozgniatam widelcem.

Mąkę przesiewam z proszkiem do pieczenia i mieszam z cukrem. Do suchych skłądników dodaję masę mleczno-jajeczną, banana i na końcu czekoladę. Szybko mieszam i przekładam do foremek.
Piekę ok. 20 minut.

W rondelku rozpuszczam razem pół czekolady ze śmietanką i polewą oblewam ciepłę jeszcze mufiny.
Smacznego :)

17 komentarzy:

  1. prywatne źródło zasilania.. ach :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś też potrzebuję takiego zasilania, dlatego poproszę o muffinkę :-)
    Cudnie wyglądają :-)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowna czekoladowa pokusa:)do wypróbowania!

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne pokrzepiające babeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma to jak czekoladowe ,pyszne pocieszacze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech... jak jak lubię to Wasze ciepełko... :*

    OdpowiedzUsuń
  7. genialne wyglądają:) ukradłabym Ci jedną babeczkę z chęcią:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie prywatne źródło zasilania - bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zrobiłam mufinki pierwszy raz w życiu wg. Twojego przepisu ( tylko bez banana ) są nieziemsko pyyyszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) ale fajnie! Dziękuję - bardzo się cieszę, są lżejsze prawda?
      uściski mocne
      M.

      Usuń
  10. Pyszności, dodałam jeden z Twoich deserów na moj fanpage facebook mam nadzieje ze nie masz mi tego za złe :) podałąm tam link :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za wszystkie cieplutkie słowa!
    Każde jest warte nie jednej mufinki i kawy.

    pozdrawiam Was cieplutko
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  12. Pyszne takie mocno czekoladowe :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...