Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
piątek, 13 czerwca 2014
Konfitury. Ja zostaję w ogrodzie :)
Ten czas :) Kiedy rano budzi Cię słońce, ogród w kwiatach, w kuchni pachną truskawki...
Uwielbiam. Cieszę się z każdego takiego dnia jak dziecko z prezentu :)
Na Grabinie czas konfitur. Poza tym, że pyszne i pachnące i takie bardzo w zgodzie z tym co dookoła to wielką ich zaletą jest to, że robią się same!
Dwa dni pyrkoczą sobie dwa razy dziennie na kuchni, a później już słoiczki.
KONFITURA Z TRUSKAWEK Z WANILIĄ
na każdy kilogram truskawek używam 200 g cukru
na każde 400 g cukru - ziarenka z jednej laski wanilii
Truskawki oczyszczam i zasypuję cukrem z wanilią.
Odstawiam na 12 godzin w dużym garnku - przykryte pieluchą tetrową.
Po 12 godzinach - pierwszy raz zagotowuję i gotuję na małym ogniu przez 1.5 godziny.
Kolejne 3-4 gotowania także w odstępach 12 godzinnych; kiedy konfitura stygnie zakrywam pieluchą - by nie dostały się do środka owocówki.
Czyste słoiki wyparzam w piekarniku w temp. 150 st - przez kwadrans.
Po dwóch dniach gotowania (zazwyczaj rano i wieczorem)bardzo gorącą konfiturę przekładam do ciepłych słoików, zakręcam, odstawiam je do góry dnem.
Słoiczki zagotowuję w rondlu wypełnionym do połowy wodą (odwrócone do góry dnem).
A poniżej powody dla których wcale nie chcę wychodzić z domu...
:) Moje własne :)
Pięknego weekendu Wam życzę
Monika
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie Moniu. Truskawkowo, kwiatowo, szczęśliwie po prostu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
Gdybym ja miała dookoła tyle cudnych kolorów a w domu pyszne konfitury tez nigdzie bym się nie ruszła :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się zabrać za robienie słoików:) A truskawki kocham!:)
OdpowiedzUsuńWitam,jaką ilość truskawek potrzebowałaś na napełnienie tych słoiczków na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia mama Zuzi i Seweryna
Witaj Asiu :)
UsuńW tych słoiczkach pewnie jest 3 kg owoców. Dokładnie nie wiem.
Co dwa dni kupuję 5 kg, większość przerabiam. Ważne by na kilogram owoców było ok 200 g cukru.
Pozdrawiam Was!
Dziękuje...i u mnie w spiżarni pojawią się dżemy truskawkowe.
UsuńAsia mama Zuzi i Seweryna
Piękne zdjecia. Uwielbiam truskawki w przetworach. W ogóle je uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrówki ślę :)
Ja też siedzę w przetworach. Fajnie jest zamknąć ten smak by móc delektować się zimą
OdpowiedzUsuńHello, i think that i saw you visited my blog so i came to
OdpowiedzUsuń“return the favor”.I am attempting to find things to enhance my
web site!I suppose its ok to use a few of your ideas!!
Review my blog post: click over here now (http://qexapoy.jimdo.com)
Witam, czy można zastąpić te słoiczki takimi słoiczkami z gumką (takie nazbierałam w domu)? :) Pytanie całkiem zielonej. Dziękuje i pozdrawiam, Edyta
OdpowiedzUsuń