Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
piątek, 4 lipca 2014
Sukienki, owoce i infekcja. Ale konfitury muszą być! ;)
Końcówka roku szkolnego, tak w domu jak i poza domem, była bardzo intensywna. Jak co roku przeżyłam zachłyśnięcie się latem, ciepłem, lekkością sukienek i smakiem owoców.
Pewnie dlatego też przyszło mi zapłacić za ten czas paskudną infekcją.
Leżąc w łóżku i żaląc się na swój los...zsuwam kurz z laptopa i przepraszam bloga za długą nieobecność...
A mam się czym wytłumaczyć.
Wiele frajdy dał mi w ostatnich dniach rower, którym jak się okazało nie tylko "przez łąki i pola" ale także szybciutko i przyjemnie przedostaję się z Grabiny do centrum miasta. Popołudniowa chińszczyzna na trawie na Powiślu, pyszne burgery, frytki i zimne piwo nad Wisłą...smakują obłędnie. Po miejskich uciechach z radością wracamy na naszą wieś, noc witając w ogrodzie :)
W kuchni zaś czas przetworów. Wciąż :)
Półki spiżarni zapełniły się truskawkową konfiturą z wanilią.
Dziś konfitura z agrestu i suszone truskawki.
Kwaśny jak diabeł agrest pod wpływem cukru i kilkukrotnego przesmażenia zmienił się w pyszne szkliste i słodkie owoce.
Truskawki, zamknięte w słoiku i schowane w lodówce poczekają na jesienne i zimowe owsianki.
Na kuchni stoją już cztery pełne gary malin, czarnych porzeczek i brzoskwiń - świeżutko przywiezionych z targu w Legionowie.
Przepisy wkrótce :)
KONFITURA Z AGRESTU
1 kg owoców
250 g cukru
Agrest myję, oczyszczam z twardych końcówek. Zalewam wodą (tyle, by przykryła owoce) rozpuszczoną z połową cukru. Odstawiam na noc.
Rano - zlewam słodki syrop.
Owoce przekładam do garnka z grubym dnem i zapyspuję połową cukru. Zaczynam dusić, stopniowo dodając zlany wcześniej syrop.
Gotuję ok. 40 minut.
Przegotowuję jeszcze następnego dnia.
Gorącą i gęstą konfiturę przekładam do ciepłych słoików. Zakręcam, odstawiam do góry dnem. Słoiki pasteryzuję 10-15 minut w garnku, zalane do połowy wodą.
SUSZONE TRUSKAWKI
Do suszenia truskawek użyłam suszarki do warzyw i owoców. Pokrojone w plasterki owoce suszyłam dwa dni, zmieniając kilka razy dziennie kolejność sitek z owocami.
Przełożyłam do słoików i trzymam w lodówce :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
chyba popelnie sobie taka konfiturke :)
OdpowiedzUsuńzapraszam w moje nowe miejsce Moniko http://schocollate.blogspot.de/
moc zdrowka i slonka :*
Konfiturka dobra rzecz :))) niebawem wpadam ;)
OdpowiedzUsuńściskam
M.
Appreciate this post. Let me try it out.
OdpowiedzUsuńLook at my web site: porno cam