Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
niedziela, 2 września 2012
Lepiej z bezą...niż bez ;)
Niedzielne słońce o poranku wynagrodziło przydługą i deszczową sobotę.
Znów zapachniało latem i ogrodem.
Znów zaczęło się chcieć.
I choć przed jesienią nie ucieknę...to chyba mam jeszcze chwilę...
A to beza końca lata, która powędrowała do Pewnej Przyszłej Mamy :*
Kolejna wariacja na temat Pavlovej wg. Nigelli
KAWOWA BEZA Z OWOCAMI
5 białek z jaj
250 g drobnego cukru
1 łyżeczka octu balsamico
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
250 g mascarpone
250 g śmietanki 36%
2 łyżki cukru pudru
owoce
Piekarnik nagrzewam do 180 st.
Na papierze rysuję koło o średnicy ok. 26 cm.
Papier układam na ruszcie, nie na blasze.
Białka ubijam na pół sztywno i po łyżce dodaję cukier, potem kawę. Kiedy piana jest biała, lśniąca i bardzo sztywna - skrapiam ją balsamico, lekko mieszam.
Wykładam na papier formując bezę.
Wstawiam do piekarnika i zmniejszam temp. do 160 st. Piekę 1.5 godziny.
Mascarpone i śmietankę - ubiajam oddzielnie, dosładzając do łyżce cukru. Na koniec łączę. Wykładam delikatnie na bezę i dekoruję owocami :)
Smacznego!
M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja mam zamiar zrobić ją jutro :) Koleżanki ją uwielbiają, mam nadzieję, że wyjdzie idealna, bo niestety zawsze na złość wychodzi źle!:) Ja nigdy nie robiłam z mascarpone, pewnie smakuje z nim jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
UsuńPiana musi się błyszczeć jak polakierowana i trzymaj długo w piekarniku :)
Bezy bywają grymaśne, ale jestem pewna, że będzie pyszna!
serdeczności od poniedziałku :))
Mmm i kawowa, cudowna!:))
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli:)
Kocham bezy;)
OdpowiedzUsuńSowo :) dziękuję i z przyjemnością zawitam!
UsuńGrowin :) i ja się podkochuję ;)
Majanko! Witaj Droga :) dla Was udanego tygodnia
Monika :)
Mmmmm, uwielbiam bezę, cała moja rodzinka ją uwielbia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na candy :)
Monika
Wygląda bosko i pewnie tak smakuje :) Kacha
OdpowiedzUsuńPiękne ciacho,lubię z bezą:)
OdpowiedzUsuńOj, zdecydowanie lepiej z bezą niż bez bezy..:). Uwielbiam wszelkie wariacje na temat pavlovej:-. W Twojej, dodatek kawy kusi niebywale....
OdpowiedzUsuńMariola, Droczilka :)
UsuńDziękuję Wam pięknie za odwiedziny i miłe słowa!
Kasiu :) ściskam ciepło z Grabiny!
MMMM przepyszna beza kawowa z mascarpone musi wrecz byc wysmienita. Pozdrawiam Pania i corke zyczac powodzenia w tym roku szkolnym ;)
OdpowiedzUsuńM& :)
OdpowiedzUsuńAleż to miłe! Pięknie dziękuję. Rzeczywiście dziś już w blokach startowych, bluzeczki uprasowane, nowe kapcie :)
Serdeczności dla Pani i Bliskich
Monika
o rany te bezy u Ciebie już mi się śnią :))
OdpowiedzUsuńpychota:)
OdpowiedzUsuńMerci Drogie Panie :)
OdpowiedzUsuńpokochałabym Twoje bezy
OdpowiedzUsuńPiękne Asiejko :) są Twoje!
OdpowiedzUsuńM.