Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
poniedziałek, 5 kwietnia 2010
Lekkie kruche owocowe
Mam nadzieję, że mieliście uśmiechnięte święta.
Moje były bardzo dobre. Odpoczywaliśmy, dużo śmieliśmy i spędziliśmy trzy dni bez żadnej presji.
Było tradycyjnie choć na luzie.
I chyba już tradycją staje się to, że pierwszy dzień świąt spędzamy z rodziną, drugi zaś rodzinnie - z przyjaciółmi :)
A ja szybciutko zmajstrowałam rano kruche z owocami.
Miałam ochotę na lekkie, świeże i delikatne ciasto.
Skorzystałam z dwóch przepisów -
Liskowego, na kruche (ulubione kruche Na Grabinie) - tu oraz przepisu Nigelli na migdałową kruszonkę (tu)
Plus moje koncepcje :)
Całość wyszła bardzo dobra. Dla mnie ważne było = by ciasto nie było zbyt słodkie.
Smacznej wiosny :)
M.
LEKKIE KRUCHE OWOCOWE
Kruche wg. przepisu Liski
200 g masła, pokrojonego w kostkę
380 g mąki
2 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
60 g cukru
cukier z prawdziwą wanilią
szczypta soli
1/2 serka typu Bieluch
1 rozbełtane jajko
dwie duże szczypty cukru z wanilią
2 pomarańcze
2 jabłka
3 połówki moreli z soku
mały słoiczek domowej konfitury ze śliwek
na kruszonkę:
60 g mąki
80 masła topionego i ostudzonego
dwie łyżki brązowego cukru
50 g płatków migdałów
garść sezamu
Piekarnik nagrzewam do 180 st.
Masło siekam z mąką, połączoną z proszkiem i solą. Dodaję żółtka i cukry - zagniatam kruche ciasto (spokojnie - ciasto wydaje się oporne, ale wychodzi w 100% :)
Ja - rozwałkowuję ciasto między dwiema foliami i wykładam nim płaską blachę o śr. 27 cm. Z tej porcji - dodatkowo zrobiłam 3 tartaletki. Nakłuwam widelcem.
Ciasto wkładam do piekarnika, aż się lekko zrumieni.
Wyjmuję (po ok. kwadransie).
Mieszam serek z żółtkiem i szczyptą cukru z wanilią. Smaruję nim spody ciast.
Rozkładam owoce.
W misce łączę składniki kruszonki i rozkładam ją na owocach.
Piekę ok. 30 min. w temp. 180 st.
Smacznego :)
M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak mi miło wpisywać się jako pierwszej! Piękne zdjęcia, poczułam lato! Ten przepis na kruche ciasto jest też moim ulubionym - naprawdę jest kruche i nie "wymięka":)
OdpowiedzUsuńMoje święta też były bardzo udane!
Pozdrawiam ciepło!
Piękne zdjęcia, aż zapachniało latem. Chyba jestem łakomczuchem, bo mimo że objedzona sernikiem, zjadłabym kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, takie pełne lata! Fantastyczne lekkie, kruche ciasto, pyszności:)
OdpowiedzUsuńMoje święta również były bardzo urocze:)))
Pozdrawiam
Majana
Monik od razu wpraszam się razem z Dawidem na za rok :D
OdpowiedzUsuńOczywiście na ten dzień, który spędzacie z Przyjaciółmi bo nie śmiem przeszkadzać w ten Rodzinny ;)
Niedawno wróciłam. I chyba nie umiem spać sama, bo nijak mi to nie wychodzi dzisiaj...
Całusy :*
na twoich zdjęciach lato a u mnie leje za oknem :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię za słodkich, najgorzej jak cukier zabija smak ciasta. Przy okazji Świąt odkryłam że pyszne kruche wychodzi z mąki krupczatki. Ale zdjęciami to się popisałaś;]
OdpowiedzUsuńO u mnie święta minęły bardzo głośno i rodzinnie ;) Jak zawsze. Ale i tak najbardziej lubię te dni, kiedy wszyscy już się rozjadą do swoich domów a ja z kubkiem herbaty mogę poczytać książkę (w tym przypadku "Potop", lektura, ale jako książkojad lubię prawie wszystko co do czytania) i pochodzić w piżamie do 12 :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Są takie sielankowe...Aż chciałoby się do Ciebie od razu wprowadzić. Ciasto zapisuję na lato :) Mmm...Z jagodami i malinami byłoby pyszne.
pysznie wygląda to ciasto
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA u mnie była cisza... chyba zbyt mocna...
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś być na święta tam, gdzie pełen ludzi dom rozbrzmiewa śmiechem wielu gardeł i pachnie wspaniałą kuchnią...
i u mnie bylo cicho i spokojnie,ale byla to cisza wybrana przeze mnie,chciana i oczekiwana i dobrze mi z tym akurat bylo....
OdpowiedzUsuńTwoje smakolyki przepysznie wygladaja,cos mi sie poswiatecznie fajnego-owocowego chce.....pomysle i moze sie skusze.....
Buzka***
Przypomniały mi się wakacje.. :) To dobre zastępstwo dla malin i truskawek pod kruszonką, które uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wyczarowałaś lato wczesną wiosną, Moniko!
OdpowiedzUsuńMniam mniam.
OdpowiedzUsuńAleż super mają z Tobą Ci Twoi przyjaciele:)
Pozdrawiam, moc uścisków i promiennych uśmiechów:D
Moniko, swięta były właśnie takie, jak piszesz. Na luzie, pełne leniwej błogości, z dobrymi rzeczami, ale bez godzin w kuchni... Szkoda, ze już koniec. Ale chyba doładowałam swoje akumulatory :)
OdpowiedzUsuńUściski wielkie ślę!
I całusy dodaję :)
to musiał byc piękny dzień
OdpowiedzUsuńpełen słońca i smaków
Najważniejsze to spędzić czas świąt szczęśliwie i z uśmiechem :) Taka tarta to musiał być smakołyk :)
OdpowiedzUsuńWiesz, u mnie powoli tworzy się tradycja lano-poniedziałkowego obiadu - cieszy mnie to ogromnie - to takie nasze, rodzinno-przyjacielskie i choć na razie ledwie od trzech lat to już czekam na następny lany poniedziałek :)
Ciasto wygląda baaaardzo apetycznie i śliczne zdjęcia robisz, pozdrawiam wiosennie :))
OdpowiedzUsuńJedno zdjęcie wygląda jakbyś szykowała letnie przyjęcie w ogrodzie. Pięknie i tęskno do słońca i ciepła.
OdpowiedzUsuńMmm, przepysznie wygląda. Dobre antidotum na (bardzo lubiane, ale w stosownej ilości) świąteczne smakołyki. Io ma rację, u Ciebie na zdjęciach już pachnie latem.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie!
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie cieszą Wasze komentarze i miło mi, że ciacho Wam się spodobało :)
Dziękuję.
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu :)))
M.