
Czasami mam ochotę zrobić coś bardzo porządnie. Osiągnąć efekt, który ja sama będę mogła określić jako „idealny”. Lubię wyzwania i zmagania w kuchni. I choć często zmieniam, kombinuję i szukam własnych proporcji – to są przepisy i wskazówki, których trzymam się niemal z aptekarską dokładnością.
I tak chciałam zrobić „bardzo porządną roladę”. W zmagania wciągnęłam Małą Kuchareczkę, która uwielbia trudne zadania…

Rolady zrobiłyśmy dwie – pierwsza nie do przyjęcia, druga o wiele lepsza, trzecią zrobię lada dzień i uniknę błędów z poprzednich…
Dla tych, którym wydaje się, że rolada to skomplikowane, wymagające czasu i nie dające gwarancji ciasto – powiem, że tak nie jest.
Rolada jest dość szybka – biszkopt piecze się tylko 6-8 minut!, nadzienie – ze śmietany i kremu cukierniczego (ten najlepiej przygotować sobie dzień wcześniej albo go pominąć…lub zastąpić mascarpone…) to także kilka minut, rozkładamy owoce, zwijamy i gotowe :)
Opis jest długi, ale tylko dlatego że są w nim ważne pewne precyzyjne szczegóły…
Polecam – ładne, dobre ciacho, które daje dużo satysfakcji.
Przepis pochodzi z książki „Jajka” Michela Roux, wydawnictwo Bellona - i starałam się podać go dokładnie.
Ps. Maliny zastąpiłam wisienkami…
M.

ROLADA Z OWOCAMI
20 g miękkiego masła do posmarowania pergaminu
mąka do opruszenia formy
1 porcja ciasta biszkoptowego***
nadzienie: 300 ml śmietany kremówki, 100 g kremu cukierniczego***, 250 g galaretki owocowej lub dżemu, 500 g owoców
Ciasto biszkoptoweJest to przepis na biszkopt genueński, który można wykorzystywać do bardzo wielu ciast. Podobno można go także zamrażać.

125 g mąki pszennej, przesianej
125 g drobnego cukru
30 g masła roztopionego i ostudzonego
4 jajka – temperaturze pokojowej (! bardzo ważne)
Piekarnik nagrzewam do 190 st. Jajka i cukier roztrzepuję na gładką, puszystą masę. Ubijam 12 minut, tak by masa powoli spływała z trzepaczki. Dalej – używając już tylko gumowej szpatułki – mieszam i powolutku dodaję mąkę. Powolutku dodaję roztopione masło i mieszam ostrożnie tak by masa nie opadła.

Na blasze rozkładam papier do pieczenia o wymiarach 40x30. Smaruję go mąką i lekko obsypuję masłem. Wykładam masę biszkoptową – tak by utworzyła prostokąt zgodny z wymiarami wyciętego arkusza papieru. Ciasto powinno tworzyć centymetrową warstwę.
Pieczemy 6-8 minut. Po wyjęciu z piekarnika ciasto przykrywamy ściereczką, odwracamy o 180 st, przekładamy na ściereczkę, zdejmujemy papier i odstawiamy na chwilkę na bok.

W międzyczasie ubijamy śmietanę na kremową masę, dodając krem cukierniczy i mieszając trzepaczką.
Biszkopt smarujemy nadzieniem, kiedy jest jeszcze ciepły – w przeciwnym razie trudno będzie go zawijać. Nakładamy dżem/galaretkę, masę śmietanową (zostawiając centymetrowy odstęp od brzegów, równomiernie rozkładamy owoce.
Ciasto zwijamy od dłuższego brzegu. Schładzamy 3-4 godziny. Przed podaniem obsypujemy cukrem pudrem :)
Smacznego.
M.
***Krem cukierniczy – przygotowałyśmy dzień wcześniej; Z podanej ilości wychodzi ok. 400 g, do ciasta wykorzystujemy zaledwie 100 g – warto więc przygotować z max. połowy składników.

6 żółtek
125 g drobnego cukru
40 g mąki pszennej przesianej
500 ml mleka
1 laska wanilii przecięta wzdłuż
troszkę zimnego masła
Roztrzepuję żółtka w misce z jedną trzecią cukru, dodaję mąkę i mieszam trzepaczką – aż się całkowicie wchłonie.
W rondelku rozgrzewam mleko z laską wanilii i resztą cukru. Gdy tylko zacznie się gotować wlewam do jajek, cały czas mieszając. Gdy składniki się połączą, wszytstko z powrotem przelewam do rondelka doprowadzając do wrzenia. Gotuję dwie minuty, bez przerwy mieszając. Aby zapobiec powstaniu kożucha wierzch posypuję wiórkami masła. Zimny krem można przechowywać w lodówce do trzech dni.
Jak podaje autor przepisu – krem cukierniczy jest także doskonały jako nadzienie ptysiów albo słodkich tart.