Na grilla.
Ananas posypany brązowym cukrem i do tego likier Catalana...
Pomysł od Nigelli.
Pięknego weekendu Wam życzę
Monika :)))
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
...chciałam, abyście wiedzieli, że:
*gotować i piec troszkę umiem, ale głównie się uczę
*nie umiem śpiewać i... robić zdjęć
*nie mam żadnej misji, ale nie wstydzę się swojego spojrzenia na świat
*piszę - bo bardzo to lubię, bo to co robię chcę zachować na chwilkę dłużej a być może...poznać Tych, Którzy będą chcieli tu zaglądać...
:) M.
pysznie!
OdpowiedzUsuńduzo slonka:)
szykuje Ci sie pyszny weekend :)
OdpowiedzUsuńależ smacznie soczyście tam u Was:)
OdpowiedzUsuńKolejna rzecz na wegetariańskiego grila :)
OdpowiedzUsuńMniam...
OdpowiedzUsuńDobrej pogody!
O rety! Ale mi smaka narobiłaś :D Nigdy nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Udanego weekendu, a ananas pychotka:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Moniko:*
Grillowanego ananasa uwielbiam! Sila prostoty, prawda? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Moniko!