Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
środa, 12 maja 2010
Chwila zamknięta w smaku :)
Kochani;
Weźcie ulubiony przepis na mufiny.
Niech masło będzie prawdziwe, mleko tłuste, cukier brązowy a kawałeczki czekolady białe.
Mogą być truskawki, może być rabarbar, może być wiśnia z nalewki ;) lub z syropu...
I niech na chwilkę znów w głowie, zmysłach i uśmiechu...będzie niedziela.
Uśmiechu Wam życzę w środku pracowitego tygodnia :)
Ps. A mój ulubiony przepis na mufiny, to ten, który dawno, dawno temu w kalendarzu - zanotowałam od Liski.
MUFINY Z TRUSKAWKĄ
2 kubki mąki
1 jajko
1 kubek mleka
100 g masła rozpuszczonego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklani cukru brązowego
biała czekolada - od tabliczki do dwóch (wedle uznania :)
owoce
Składniki sypkie łączę w jednej misce, jajko + mleko + masło w drugiej. Następnie je łączę - wyrabiając kleiste ciasto.
Na końcu dodaję czekoladę, pokruszoną na małe kawałeczki i owoce :)
Piekę 30 min. w temp. 180 st.
Smacznego!
M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piękne zdjęcia! i choć nie jestem fanką mufinów to chyba je niebawem zrobię.
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzeć na te zdjęcia :) muffiny idealne :)
OdpowiedzUsuńMonik Kochanie jakie piękne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńI przepis i wpis tak jak zawsze prosto z serca :*
Tęsknię i mam nadzieję, że uda się pogadać na dniach!
Nie robiłam, a nawet nie pomyślałam nigdy o muffinach z truskawkami, ale piękne zdjęcia i słowa pochwały w ich kierunku przekonują. Wiem za to na pewno, że lekko rozpuszczona biała czekolada (jak to możliwe, że po upieczeniu zostaje taka pół-rozpuszczona na stałe?) jest przepyszna, a masło musi być prawdziwe, niezależnie od tego, jaką tym razem prawdę na jego temat głoszą panowie (i panie, a co) naukowcy.
OdpowiedzUsuńszczescie zamkniete w muffince :-)
OdpowiedzUsuńoch! i już.
OdpowiedzUsuńPiękne, czyste zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMoniu, jak u Ciebie lekko, delikatnie i pieknie i serdecznie:) Przepysznie... A ja lubie truskawki w muffinach i dodaje do tego serek:)
OdpowiedzUsuńPrzecudne są te muffiny! Prawdziwie pachnące latem. Cudne Moniś!
OdpowiedzUsuńA ja wlasnie przymierzalam sie do muffinek z owocami. Twoj przepis spadl mi z nieba :)) Ta truskawka na pierwszym zdjeciu wyglada jakby unosila sie na bialej chmurce :))
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Chcę, chcę , chociaż jedną słodką muffinkę :)Och,..zachwycają mnie Twoje zdjęcia.... Piękne !
OdpowiedzUsuńpiękne są takie chwile. minuty odpoczynku, słodko.
OdpowiedzUsuńO Boże jakie piękne! Zatkało mnie.
OdpowiedzUsuńMmmm..
OdpowiedzUsuńale pyszności:)
Pełnię uśmiechu mi przesłałaś, taką , że mam ochotę iść i się pouczyć w ten paskudny, duszny dzień:)
Dziękuję:*
Lubię muffiny.
OdpowiedzUsuńAle na truskawki poczekam.
Prawdziwe, soczyste, SŁODKIE.
piekłam muffiny truskawkowe raz, z migdałową kruszonką, były ekstra pyszne.
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia Monisiu (:
Jswm; dziękuję Ci pięknie. Polecam - choć z naszymi truskawkami będą jeszcze lepsze :))) Tyle że ja nie mogłam się oprzeć :
OdpowiedzUsuńPaula; ogromnie mi miło, dziękuję za odwiedziny!
Poli; O i ja tęsknię. Dni ostatnie były trudne. Ale już za mną :) Buziak. Mam chwilkę i już piszę :)))
Karolino; miło mi ogromnie, dziękuję Ci!
Cudawianku; dziękuję, kochana jesteś :)
Paulino :) miło!
Delie :) dziękuję, bardzo.
Ewelajno; serek? A jaki serek? A ile serka? :*
Majanko; dziękuję, ciesze się, że Ci się spodobały!
Majeczko; Ogromnie mi miło, dziękuje :)))
Szarlotku :) dziękuję, ja przed oczami mam cały czas stokrotki :D
Asiejko; dziękuję, tak słodko na szczęście dziś znów niedziela.:)
Dragonfly; hi, to zapraszam na wiśniówkę ;)
Olciku; pozdrawiam, choć i dziś znowu pada... :)
Zay; i słusznie :)
Viri; oj i migdały by pasowały. Dziękuję, buziaki M.
Moniko, te muffinki, Agnieszki:
OdpowiedzUsuńhttp://www.kuchnianadatlantykiem.com/2009/04/mufinki-o-smaku-sernika-z-truskawkami.html
Spróbuj a... wpadniesz... jako i ja wpadłam w zeszłym roku:)
Serdeczności ku Tobie:)
Powtorze to, co juz zostalo napisane powyzej : sliczne mufiny i sliczne zdjecia :) Prawdziwe muffinkowe szczescie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Moniko!
Dziękuję.
OdpowiedzUsuńCiepłe pozdrowienia przesyłam.
M. :))))))