Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
czwartek, 11 listopada 2010
Prawdziwy chleb wiejski :) Tak jak kiedyś...
O takich chlebach kiedyś marzyłam.
Okrągły duży bochen, prążkowany od koszyka, lekko słony o mocnej przypieczonej skórce.
Takie chleby przywoził Star do sklepiku w Siedliszczu. W drodze do domu Babci Karoliny zjadałam z niego pół skóry, a Babcia zawsze uśmiechała się widok obszarpanego bochenka.
Jak zostawało z chleba kupowałam jeszcze ołówek i musztardę, taką w szklance w kratkę.
Zjadałam ją łyżeczką w ogrodzie...Bez dodatków.
Świat, którego nie ma, który został we mnie :)
Dziś, bardziej lub mniej, podobne chleby udaje się piec w mojej kuchni.
Nie zjadam już sama pół skóry, ale tak się cieszę, kiedy kawałek prostego, prawdziwego smaku chleba mogę dać Tym, których tak bardzo kocham :)
Chleb to kolejna przeróbka Mistrza Hamelmana - Country Bread.
Nazwa idealnie pasuje do wsiowej kuchni Na Grabinie ;)
Przeróbka - bo w oryginale jest to chleb na zaczynie drożdżowym, bez potrzeby dodawania zakwasu - u mnie - z dodatkiem zakwasu żytniego ;)
COUNTRY BREAD
CHLEB WIEJSKI NA ZACZYNIE DROŻDŻOWYM
J. Hamelman, książka "Bread"
z moimi zmianami
wagę podaję w uncjach (miara występująca w wagach elektr.)
Zaczyn drożdżowy:
1 lb mąki chlebowej pszennej typ 850
8.6 oz wody + 2 łyżki aktywnego zakwasu żytniego
1/2 łyżki soli gruboziarnistej
1/8 łyżeczki drożdży instant
Ciasto chlebowe:
1 lb mąki chlebowej pszennej typ 850
11.8 oz wody
1 łyżka soli gruboziarnistej
1/2 łyżeczka drożdży
cały zaczyn drożdżowy
Nastawienie zaczynu. Drożdże rozpuszczam w wodzie, dodaję zakwas, sól, mąkę i mieszam do uzyskania gładkiego, luźnego ciasta. Miskę zasłaniam folią spożywczą i odstawiam w ciepłe miejsce na 12-16 godzin.
Następnego dnia. Wszystkie składniki ciasta chlebowego, za wyjątkiem zaczynu, mieszam w misce mikserem wyposażonym w hak - do połączenia składników. Następnie dodaję zaczyn i wyrabiam ciasto przez 3-4 minuty. Ciasto jest dość luźne, ale powinno odchodzić od boków miski.
Zakrywam folią w misce i odstawiam na 2.5 godziny. W tym czasie, po każdej godzinie przekładam i lekko składam ciasto.
Kształtuję okrągły bochenek (lub można dwa małe) i przekładam do koszyka wyłożonego pieluchą tetrową i wysypanego obficie mąką.
Odstawiam w ciepłe miejsce na ok. 1.5 godziny.
Piekarnik nagrzewam razem z dużym żeliwnym garnkiem (łącznie z pokrywą) do temp. 240 st.
Chleb przekładam do nagrzanego garnka, zakrywam pokrywą i wstawiam do piekarnika na 30 min. Po tym czasie zdejmuję pokrywę i dopiekam go jeszcze ok. 15 min w temp. 220 st.
Studzę na kratce.
Smacznego!
M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piekny chlebek Monis, jak wszystkie Twoje chleby :) I tak piekny, jak Twoje wspomnienia...
OdpowiedzUsuńPamietam te duze bochny chleba, ktore kiedys kupowalismy w wiejskim sklepiku. I znak krzyza, ktory zawsze moja babcia robila na spodzie chleba nozem zanim go pokroila... Wiesz, ja do dzis pamietam smak tego chleba. Najbardziej smakowal nam posmarowany maslem i posypany cukrem. Prosto ale jak pysznie :)
Buziaki.
Buziaki Majeczko! Dziękuję Kochana za piękne słowa.
OdpowiedzUsuńZ cukrem... :) u nas z masłem i grubym szczypiorem :****
M.
Ależ wspaniały chleb upiekłaś, piętka musi wspaniale chrupać:D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
REWELACYJNY!!!
OdpowiedzUsuńPatrycjo :) dziękuję :))
OdpowiedzUsuńOj chrupie, chrupie, a z masełkiem...mmm:)
Pychota.
Miłego i dla Was :) Pozdrawiam. M.
Buziaczku! Podziękować! :D
Cudowny jest i naprawde idealny!!!! poprosze pajdke z maselkiem :)
OdpowiedzUsuńNiestety-nie posiadam tak pieknych wspomnien zwiazanych z chlebkiem,dlatego tym bardziej zazdroszcze....
Usciski Monis :)
wspaniały chleb, szalejesz :) [wiem, że mówię to po raz drugi z rzędu, ale to prawda ;)]
OdpowiedzUsuńGosiu, witaj! Dziękuję pięknie :) Pajdka jest Twoja! :)))
OdpowiedzUsuńNino, tym bardziej mi mi miło :))) serdeczności przesyłam. M.
Cudowny chleb. Taki prawdziwy, idealny. Idę odświeżyć zakwas i jutro przystępuję do pracy.
OdpowiedzUsuńPiekny chlebek Monisiu! Sliczny kształt i wnętrze:) A wspomnienia piękne:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Twojej Grabiny :)
Lo :))) Bardzo dziękuję. Czekam na wieści jak wyszedł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. M.
Majanko :)
Kochana dziękuję. Pozdrawiam ciepło. M.
Moniś to jest zdecydowanie najpiekniejszy chleb jaki ostatnio widziałam!
OdpowiedzUsuńmusztardę tak ze słoika??? bleee... :P
Wspomnienia podobne,( chociaż musztardy nie wyjadałam, no może czasami ;D)a chleb z wiejskim masłem smakował bosko :) O takim chlebie mogę na razie tylko pomarzyć :) Sama dla siebie piec nie będę ale bliżej świąt to się skuszę, bo wygląda niezwykle zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJedno powiem...Mistrz byłby dumny z takiej uczennicy ;D
Pozdrawiam !
A my jadłyśmy chleb pod szkołą z kapustą kiszoną. Niezły On ten twój chleb!!!!
OdpowiedzUsuńależ piękny ten chleb; jaka pyszna, chrupiąca skórka !
OdpowiedzUsuńViri! Dziękuję pięknie :****
OdpowiedzUsuńNo ze słoika, aluminiową łyżeczką.
Do dziś jak dorwę dobrą sarepską to też potrafię :D :D
Szarlotku Kochany! Ależ mi miło!!!
To ja dla Ciebie upiekę! Z wielką radością :)))
Dziękuję :***
Narzeczono! Ooooo kapucha! Uwielbiam. Ale chlebek pod kapuchę to odkrycie! Dziękuję :) Ale wiesz, że ja go nie nacięłam tylko mi tak sam pękł :P o nacinaniu na razie pojęcia nie mam :/ :****
Bazyliowo :))) Dziękuję, tak mi miło! I zapraszam do pieczenia :))) serdeczności. M.
Moniko chleb jest piekny, a 0opowieść o musztardzie mnie zauroczyła:) Przypomniałam sobie, że kiedyś jak bywałam głodna to pierwszą myślą był chleb z masłem i musztardą - pyszne czasy...:)
OdpowiedzUsuńDobre myśli do Twojego Świata Na Grabinie:)
wygląda cudownie :) ja niedawno nauczyłam się jeść musztardę z jajecznicą.
OdpowiedzUsuńciepłego weekendu Moniko :-)
Ewelajno pięknie dziękujemy!~Masło i musztarda...mmm. Pycha!
OdpowiedzUsuńKasiu :) I ja jem czasem do jajek!
Co prawda jutro do pracy od 7.00 ale z usmiechem :)
serdeczności
M.
Może i ja kiedyś taki upiekę...
OdpowiedzUsuńNa razie ślinię się i podziwiam ;-)
(a musztardę wciąż wyjadam łyżkami, jak mam ochotę na "coś dobrego" - mimo że dzieckiem zdecydowanie już nie jestem ;-))
Pozdrawiam!
nooo, ale ten jest śliczny , oj śliczny
OdpowiedzUsuńMonika , oj moniak jakie ty piękne chleby pieczesz
Inkwizycjo :) dziękuję, miło mi ogromnie.
OdpowiedzUsuńPrawda, że musztarda sama w sobie jest doskonała!
Pozdrowienia na miły piątek :)
Aluś Droga dziękuję, dziękuję!!! serdeczności :)
M.
Nie mogę wyjść z podziwu dla Twoich wypieków, Moniko, wiesz? Są po prostu idealne. Dokładnie takie, o jakich marzę...
OdpowiedzUsuńMoc uścisków i uśmiechów!
piękny kształt, piękna skórka :)
OdpowiedzUsuńWspaniały chlebek, wygląda świetnie i na pewno niesamowicie smakuje, ja też jestem maniaczką wypieku chleba. W zeszłym roku we wrześniu, upiekłam mój pierwszy chleb i od tego czasu już nie kupiłam chlebka w sklepie. Popieram i namawiam wszystkich moich znajomych do tego. Twój jest pachnący :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wspaniały bochenek, cudownie rustykalna skórka...
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się skubnąć kawałek :)
u mnie wspomnienia związane z chlebem trochę inne... świeży, jeszcze ciepły chleb kupiony w małej piekarni, zajadany w drodze do domu... a do tego masło i odrobina soli... niebo w gębie :)
pozdrawiam serdecznie!
Szkoda wielka , ze miary są angielskie w przepisie, nie bardzo wiem jak to przeliczyć, a chlebek prawie pachnie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny miękisz , gruba świetna skórka i prosty wiejski przepis. Najbardziej spodobała mi się mąka a precyzyjniej jej typ 850 , raczej odchodząca w zapomnienie na rzecz chlebowej 750-tki. A jeszcze nie tak dawno można było piec chleby z mąki starogardzkiej , czy kto ją jeszcze widział ?
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jednego jak można do rozczynu dodawać sól
OdpowiedzUsuńWitam bardzo serdecznie. Chciałam upiec chlebek według Twojego przepisu, ale nie rozumem dwóch oznaczeń: 1 lb oraz 8.6 oz wody. Możesz wyjaśnić. Pozdrawiam Nina
OdpowiedzUsuń1 lb mąki chlebowej pszennej typ 850
8.6 oz wody + 2 łyżki aktywnego zakwasu żytniego
1/2 łyżki soli gruboziarnistej
1/8 łyżeczki drożdży instant
Witam! Piekę chleby od ponad 2 lat. Najczęściej są to pszenno żytnie na dużej ilości zakwasu żytniego z ogromną ilością słonecznika, siemienia lnianego, suszonych pomidorów, czarnego sezamu, płatków owsianych i czasami czarnuszki. Chleb jest ciemny i długo się "trzyma"-nawet tydzień, ponieważ większa część mąki to 1750'tka, dodaję również do wyrobu ciasta olej i chlebek jest wilgotny.
OdpowiedzUsuńChciałem też spróbować alternatywnych wypieków i wybrałem TWÓJ przepis. Smak chlebka obłędny! Trochę go zmodyfikowałem do moich potrzeb bo dodałem oleju(nie za dużo) oraz trochę płatków owsianych i 1/5 części wagowej mąki 1750 pszennej. Dorzuciłem też czarnuszkę. Oczywiście był on na żytnim zakwasie dałem również trochę drożdży. Wyszedł SUUUUPER!!!
Teraz piekę na zmianę Twój i ciemniejszy swój.
Pozdrawiam Mirek
Co oznaczają te skróty
OdpowiedzUsuń