Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
niedziela, 20 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mmm, a więc mam smaka i niecierpliwie czekam na przepis :]
OdpowiedzUsuńNa bank szybciej wyzdrowieje! Miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńPiękna ta beza :) i również niecierpliwie czekam na przepis.
OdpowiedzUsuńhttp://wrotkaonline.blox.pl/html
Oj tak oj tak poprosimy o przepis
OdpowiedzUsuńwww.kobiecepasje.pl
Z pewnością. Choc natrzećteż byś mogła i setkę daj ( ciii, ja tego nie mówiłam)
OdpowiedzUsuńPycha!
OdpowiedzUsuńLekkie i pyszne! Już czekam na przepis:)
OdpowiedzUsuńOczywiscie,ze szybciej wyzdrowieje!:)
OdpowiedzUsuńZyczę zdrówka!:)
Ten granat wygląda przepysznie. Przypomniałaś mi o tym, że miałam sobie kupić w piątek do pracy. Jutro w takim razie.
OdpowiedzUsuńAle piękne kolory! Od razu weselej jak patrzę na te ciacha - u mnie też weekend pod znakiem bez :)
OdpowiedzUsuńOCZYWIŚCIE :)
OdpowiedzUsuńCiasto z miłości wyleczy nawet najbardziej chorego Jego :*
Takie cudo nie może przeszkodzić w dochodzeniu do zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńpytanie, oczywiście, że szybciej! :)
OdpowiedzUsuńMoże ktoś i mi coś pysznego przygotuje? Tak chorować to bym mogła cały czas!
OdpowiedzUsuńJak już mi się wszystko "wali na głowę", jak już nie widzę szansy, że może być inaczej, jak już mam wrażenie, że "spokój", "szczęście", "spełnienie" to jakieś egzotyczne słowa to zaglądam tu. To nie moje życie, nie moje szczęście, nie mój spokój, ani spełnienie, ale jakoś lżej się robi, weselej, cieplej na duszy od samego czytania i podziwiania. Fajnie, że tacy ludzie jak p. Monika są, inspirują. Dziekuję :) i życzę wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam autorkę i wszystkich czytelników!
Ania
Moniko - i Tobie lekkiego! już prawie połowa tygodnia :) niedługo weekend!
OdpowiedzUsuń