Na Dobry Początek...

Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.


Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.

Do domu. Do mojej kuchni.

Pozdrawiam Was ciepło
Monika


środa, 5 października 2011

Nie tym razem...i tarta z malinami ;)



Zaplatam Karoli warkocz i myślę, że jak warkocz jest całe życie.
Pasmo grubsze, pasmo chudsze, ładniej dobrane i takie, którego wyprostować się nie da...
Kilka trudnych chwil za mną, wplotą się w mój warkocz razem z tymi pięknymi i razem stworzą całość. Tak po prostu :)

Moje codzienności odciągnęły mnie od aparatu i komputera, ale dziś już znajduję czas i chęci i by wrócić :)
Dziękuję za wszystkie miłe, ciepłe, pełne troski maile i wpisy. Ogromnie są dla mnie cenne.
Na Grabinie wszystko dobrze, dziękujemy :)

A teraz już czas na coś słodkiego.
Coś co pozwoli nam zatrzymać słońce w sobie na dłużej.




***

Ponieważ jestem potwornym zmarźluchem, nie lubię ciemnych, mokrych i wietrznych dni, moja zima wydaje mi się dwa razy dłuższa niż w rzeczywistości i dwa razy cięższa...Dlatego w tym roku - mam plan: nie dam się pogodzie.
Kupuję sukienki w kwiaty, maluję stół i doniczki na biało, co kilka dni zmieniam barwne goździki w wazonach.
Zimy w tym roku nie będzie! W jasnych ciepłych swetrach, z kubkiem herbaty i... uśmiechem - czekam na święta ;)

SZYBKA TARTA Z MALINAMI
przepis na tartę: Nigella Lawson, Kuchnia
przepis na krem: Michel Roux, Ciasta


na tartę:
375 g herbatników pełnoziarnistych
75 g ( u mnie 85 g) niesolonego mała

na krem:
6 żółtek
125 g cukru pudru
40 g mąki pszennej przesianej
500 ml mleka
1 strąk wanilii

Tarta. Herbatniki wrzucam do malaksera razem z masłem i miksuję. Ugniatając okruchy - wyklejam nimi foremkę do farty z ruchomym dnem, o średnicy 24 cm.
Wstawiam do zamrażalnika na 10 minut, potem na min. 3-4 godziny do lodówki.

Krem podstawowy. Ubijam w misce żółtka z 1/3 cukru na puszystą masę, powoli dodaję mąkę.
W rondelku podgrzewam mleko z resztą cukru i rozciętą laską wanilii. Kiedy melka zaczyna wrzeć, stopniowo dodaję je do masy jajecznej, stale mieszając. Przelewam wszystko z powrotem do rondelka i ciągle mieszając gotuję na małym ogniu ok. 2 minuty. Studzę.
Tartę wypełniam zimnym kremem i jeszcze chwilę chłodzę przed podaniem. Dekoruję ulubionymi owocami :)

Smacznego
M.



****

Jednocześnie zapraszam wszystkich na zbliżające się Blog Forum Gdańsk 2011, gdzie również zamierzam być! :) Do zobaczenia...

26 komentarzy:

  1. Gratuluje uczestnictwa w Forum, mi niestety nie udało się zakwalifikować.
    Tarta bardzo smakowicie się prezentuje. Pozdrawiam i miło Cie widzieć w blogosferze.

    OdpowiedzUsuń
  2. witaj Moniak , fajnie ,ze masz już czas na bloga , a tarta pierwszy sort

    OdpowiedzUsuń
  3. Monisiu ,jak fajnie,że jesteś i to z tak pięknym ciepłym wpisem pełnym pyszności:))

    Ja też jestem zmarzluchem wiesz?;)

    Ściskam ciepło:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie ciesze sie Monis, ze jestes z powrotem :) Brakowalo tu Ciebie.... Tarta wyglada pysznie. Az chce sie siegnac po kawaleczek :)

    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  5. W końcu!! :)) I ja się cieszę, że wróciłaś. Boję się tej zimy bo spędzę ją z daleka od domu i bliskich. chyba muszę zacząć gromadzić pogotowie czekoladowe :) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Alez fajnie Cie widziec Monis :) szkoda,ze nie dotre i ja do Gdanska, tyle wspanialych osob ominie mnie szansa poznac..... :( no,nic...okazja moze sie kiedys ponownie nadarzy :)
    Tarta cudnowna jest,bardzo letnia jeszcze :)
    Usciski :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też często daję się porywać codzienności i wiem dokładnie, jak to jest. Ale cieszę się, że wróciłaś! Uwielbiam Twoje zdjęcia i przepisy, zwłaszcza te na słodkości... rzadko tu komentuję, ale regularnie zaglądam. Dziękuję za pomysł na kolejny przepyszny smakołyk! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No, witaj MOniko! Dobrze, że jesteś i to w jakiej formie:) Ale wiadomo, są sprawy ważne i ważniejsze.
    A tarta wygląda cudownie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tart nigdy za wiele, a takich pyszności z malinami to już w ogóle. Smaka mi niesamowitego zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Poznaję sukienkę :)
    I pamiętaj Forum to na 99%? :)))
    :* Dziękuję za fantastycznie spędzony czas!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. piekna tarta...az szkodaja zjesc:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Do zobaczenia w Gdańsku! I dziękuję za dzisiejsze spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniała tarta;) taka jeszcze troszkę letnia i kolorowa;),pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyglada strasznie apetycznie. WSzystkie składniki prócz herbatników mam więc trzeba by jakiś spód upiec. Oj smaka mi narobiłaś. Pozdrawiam! Iza

    OdpowiedzUsuń
  16. Monika, tarta klasa, ale mnei ten warkocz zafrapowal (tym bardziej, ze sama nigdy warkocza nei mialam:), lubie Twoje przemyslenia, chodze po domu i otym warkoczu mysle :-) Pozdrawiam Cie cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny pomysł na pozbycie się jesieni. I to nie takiej jak wczoraj, a takiej jak dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
  18. No tak..bo życie jest jak... i tu każdy ma swoje powiedzonko, ale Twoje o warkoczu mi pasuje też :-) Uwielbiam tarty!! Pozdrawiam i lubię To miejsce :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudnej urody jest ta tarta. Znam parę osób ktore na Blog forum sie wbieraja ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję pięknie za wszystkie miłe słowa i odwiedziny. Serdecznie pozdrawiam M. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Witaj, jestem tutaj poraz pierwszy i jestem pewna że zostanę. Oczarowała mnie Twoja tarta malinowa, a poza tym, słowa zmian odnośnie tej strasznej zimy. I ja bardzo przeżywam szybki zmrok, szarość za oknem, niskie temperatury. Mam nadzieję że ten czas szybko mi upłynie. Postaram się też wprowadzić dzięki Twoim słowom, życie do Naszego mieszkanka. Ostatnio zaczęliśmy od koloru ściany w kuchni - meksykańskie chilli rozgrzewa :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. wow tarta wygląda jak za milion dolarów!

    OdpowiedzUsuń
  23. To ja zabieram ten patent na zimę do siebie, bo niby gorąca w lecie też nie lubię ale jak mi zimno w kości, to to już nie jest zabawne.... A swoją drogą coś w tym jest ,że ludziska na jesień/zimę ubierają się tak jakoś nijako albo w czernie....Dla mnie ciasto z malinami to taki kawałek słonecznego nieba :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Whiskey, Berna i Szarlotku :) dziękuję Wam pięknie i strasznie się ciesze na Wasze odwiedziny.
    Zimę przepędzimy! ;) uściski i dobrej nocy
    M.

    OdpowiedzUsuń
  25. mniam mniam slicznie wyglada, a te herbatniki to akies konkternej firmy czy z kazdych wyjdzie?

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne zdjęcia, tak przedstawiona tarta musi być pyszna :) http://nymuffin.blogspot.com/2013/08/raspberry-tart-tarta-z-malinami.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...