Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
piątek, 13 maja 2011
Muffiny na słono. Szybka kolacja bez wymysłów :)
Rower, sadzenie roślinek w ogrodzie, czytanie książek a nawet rozwiązywanie krzyżówek z Córką - potrafią dać tyle frajdy, że przedłużam te chwile jak mogę.
- Mamuś bo ty ciągle tak pędzisz, coś sobie wymyślasz, po prostu połóżmy się na waszym łóżku i rozwiązujmy krzyżówki. Jest ich 400 wiesz ?!
-...ale...czemu nie?
- Ja nie chcę lasagne. Chcę zjeść tosta i chcę, żebyś usiadła obok mnie...
- ...ale...czemu nie?
Zatem dziś kolacja, która powstała w pięć minut plus 20 minut w piekarniku.
Ona i On kroili składniki, ja odmierzałam mąki, mleko i masło...a resztę już zrobił robot.
Zatem zapraszamy na wytrawne muffiny, idealne na szybką kolację i wieczór na kanapie :)
Moc pozdrowień dla Was z cieplutkiej Grabiny!
WYTRAWNE MUFFINY Z PARMEZANEM
2 szklanki mąki
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
100 g masła, stopionego, ostudzonego
szklanka mleka
1 duże jajko
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki cukru
po filiżance:
dobrej szynki, drobno krojonej
świeżo tartego parmezanu
papryki
suszonych pomidorów z zalewy
garść posiekanych świeżych ziół: bazylii, tymianku.
Piekarnik nagrzewam do 180 st.
Formę na muffiny wykładam papilotkami.
Mąkę mieszam z proszkiem do pieczenia, solą. Oddzielnie łączę mleko, jajko i masło.
Mokre składniki wlewam do mąki, powoli mieszając. Na końcu dodaję szynkę, ser, pomidorki i świeże zioła - mieszam aż się równo rozprowadzą w cieście.
Piekę ok. 20 minut, podaję z sosem pomidorowym lub czosnkowym.
Smacznego!
M.
...i mimo tych kilku kropli deszczu życzę Wam ciepłego weekendu :)
M. & Co.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Muszą być pyszne, zrobię je na pewno - na śniadanie, jeszcze ciepłe, posmarowane masłem...
OdpowiedzUsuń... bardzo mi się podobają! ; ) pozdrawiam!
muffiny super i bardzo podobają nam się też te sznureczki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie
OdpowiedzUsuńmuffiny są bardzo smakowite,a rodzinka pierwszy sort:)))
OdpowiedzUsuńLubie takie kolacje... Lubię zabierać je na wyjazdy.... Lubię babeczki ;D Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńPięjne zdjęcia! Mufiinki koniecznie muszę zrobić. Fajnie wyszły by pewnie z ciasta drożdżowego ala ciabata :) ale wtedy to już można pożegnać się z wieczorem na kanapie, a przywitać wieczór ugniataniem ciasta ;)
OdpowiedzUsuńJa tez mam potrzebę zrobienia muffin wreszcie na słono, nie tylko na słodko :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję Wam pięknie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
M.
I dobrze Ci córa mówi! Jak zawsze imponująco mądra i ciepła... Uściski, Moniś.
OdpowiedzUsuńSłone muffinki, które słodko wyglądają :) Carpe diem :)
OdpowiedzUsuńNiby piszesz Monika, ze bez wymyslow, a ja cos czuje ze to nie takie hop-siup, jednak cos trzeba wymieszac :)) zartuje!
OdpowiedzUsuńZatrzymac sie czasem niby trudno, a jedak posiedziec razem widze Wam dobrze, lubie te Wasze dialogi... cieple...
Dziękuję Wam pięknie!
OdpowiedzUsuńNauka zatrzymania idzie mi wolno, ale idzie :)
uściski przesyłam
M.
bardzo ciekawy przepis, musze końcu zrobić muffiny na słono, bo chodzą za mną już od dawna
OdpowiedzUsuńmuffiny wyglądają wytwornie, tak też napewno smakują .
OdpowiedzUsuńspróbuję napewno dzięki za przepis
Już się w nich zakochałam.
OdpowiedzUsuńCzy można zrobić je z mąką żytnią?
Ile muffinek wychodzi z tego przepisu?
Super przepis , ja do swoich dziś dodaję drobniutko pokrojoną cebulę, startą marchewkę i natkę pietruszki a jako przyprawę mielone suszone pomidory, bazylię i oregano.
OdpowiedzUsuń