Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
poniedziałek, 28 grudnia 2009
Czas na zmiany. I gorące mleko :-)
Chwilę odpoczywam od kuchni.
Porządkuję myśli, zmieniam kalendarze, wyciągam wnioski z zaległych zdarzeń, zmieniam...się.
Czasami czuję zachodzące w sobie zmiany.
Zazwyczaj wtedy, kiedy Karolinka idzie kilka kroków do przodu, kiedy zaczynam pracować nad czymś nowym ale także, kiedy ktoś mnie zrani, odrzuci lub czuję, że muszę postawić granice.
Wyciszam telefon, piję słodkie gorące mleko i poddaję się tym zmianom.
W tle Świąt, dla mnie ciepłych, dobrych, rodzinnych i szczerych – stoi wiele długich rozmów.
Bardzo ich potrzebowałam, bardzo zmieniły moją perspektywę.
I bardzo mnie wzmocniły.
Po trudnym roku, w którym straciłam wiele z pewności siebie i własnego temperamentu, w drugi dzień Świąt wyciągnęłam z pudełek ulubione szpilki, duże drewniane czerwone korale i czarną sukienkę z bardzo wąską talią.
Tak dobrze nie czułam się tak dawno...
Samych dobrych zmian Wam życzę Kochani :-)
M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W takim razie gratuluję:)
OdpowiedzUsuńto do przodu :*
OdpowiedzUsuńMasz racje Moniko, takie zmiany sa bardzo wazne! Cieszy mnie, ze po tym trudnym roku przyszedl lepszy dla Ciebie czas :)
OdpowiedzUsuńA za zyczenia nie dziekuje, by nie zapeszyc, gdyz bardzo pewnych zmian potrzebuje...
Pozdrawiam cieplutko Moniko!
:*
Dobrze, że wszystko się układa tak jak powinno, że jesteś pełna optymizmu i wiary, że masz obok wspaniałą rodzinę i przyjaciół...Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko przy kubku mleka :)
Uwielbiam zmiany.
OdpowiedzUsuńTe, które od razu są pozytywne i te których bolesny sens, dopiero sobie uświadomię.
Zmiany, niekończące się poznawanie siebie (bo przecież nie jesteśmy wciąż dokładnie tacy sami) i dojrzewanie, to po prostu nieodłączny składnik życia.. Nie sądzisz?:)
Pozdrawiam bardzo!
P.S. Szpilki, korale i sukienka. Brawo!;)Wiesz co mam na myśli.
Gorące mleko :) to teraz do przodu Moniko :) Pozdrawiam Cię - Paulina
OdpowiedzUsuńTrzymaj się postanowień ,życzę Ci tego z całego serca.Oby tych chwil mocy i siły było jak najwięcej.Ja jeszcze cały czas podnoszę się i upadam,ale cały czas wiem,że mam wsparcie w najbliższych i to jest to co pomaga mi wstać.Prawda ,że miło spojrzeć na siebie w lustro i powiedzieć "tęskniłam za taką sobą" ?Teraz nie musisz tęsknić,teraz to masz i nie zagub ,proszę!Pozdrawiam serdecznie,Asia.
OdpowiedzUsuńA do mnie w te święta po raz pierwszy dotarła "oczywista oczywistość" pewnej maksymy, której trzymać się zamierzam i - jeśli wytrwam w postanowieniu - zaskoczę wszystkich! Nie będzie łatwo - wszak to sprzeczne z moją naturą... Popróbujemy się, a co tam!
OdpowiedzUsuńTobie też Moniko życzę wytrwałości w postanowieniach :)
Ja nie lubię zmian, ale wiem, że są bardzo potrzebne. Jeśli już to rzadko, ale z pompą :). Człowiek, który się nie zmienia jest zwyczajnie nudny, prawda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Moniko.
Wszystko się zmienia. Wszystko płynie. Najważniejsze, żeby te zmiany zachodziły na lepsze - nigdy na gorsze. I tego Ci życzę, Moniko! I cieszę się bardzo, że udało ci się przetrwać trudny okres i wrócić nowa. Silniejsza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Lubię zmiany. Czasem pomagają docenić to co mamy, gdy to tracimy. A czasem uświadamiają, że to co wydawało nam się dobre, może być jeszcze lepsze:)
OdpowiedzUsuńI witam się, pierwszy raz tutaj:)
PS Szpilki i sukienka:) Musi być dobrze:)
Tak trzymaj:-) Życzę sukcesów i wszystkiego co najlepsze.
OdpowiedzUsuńwiesz co... to jest niesamowite... nie znamy się praktycznie wcale a ja aż podskoczyłam jak przeczytałam Twoją notkę tak mnie ucieszył fakt iż czujesz się dobrze,
OdpowiedzUsuńczujesz się happy,
czujesz się silniejsza !
tak trzymaj
buziaki,
viri
Moniko, to cudownie! Wspaniale i pięknie!
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą, trzymaj się ciepło:)
Ps. Moja reakcja była podobna jak koleżanki Viridianki :)
:***
I dla mnie ten rok nie był najszczęśliwszy. Tym bardziej Cię ściskam i dosiadam do kubka z mlekiem - może mieć nawet kożuch na wierzchu :)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ja w teorii zmiany lubię, jednak w praktyce często w ostatniej chwili robię ze strachu krok do tyłu... Mam nadzieję, że Ty będziesz już szła tylko do przodu i kolejny rok będzie znacznie lepszy. Na pewno.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, Moniko. Od gotowania, od stresów, od zabiegania. należy Ci się! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki już z zyczeniami noworocznymi, na wszelki wypadek ;)
Wiosenko, Aguś – dziękuję Wam pięknie! :*
OdpowiedzUsuńBea;
Trzymam kciuki J bardzo mocno
M.
Szarlotku Kochany J
Dziękuję Ci pięknie, całuję mocno
M.
Patrycjo;
I ja je lubię...Także te trudne.
Tak właśnie jest – wszystko się łączy i przeplata.
;)
Całuję mocno
M.
Paulino;
Dziękuję za ciepłe słowa! Pozdrawiam
M.
Asiu;
Upadki to część drogi, chyba nawet niezbędna część. Nie da się dojść – bez nich.
Ale i ja się ich boję.
Mam nadzieję, że damy radę Asiu!
Oooo jak miło. Zobaczyłam siebie, jakiej dawno nie widziałam... Nie zgudbię!
Pozdrawiam Cię
M.
An-no
Próbujmy, szanse mamy duże. Trzymam kciuki za Ciebie Aniu. Pozdrawiam ciepło
M.
Agatku, tak – zmiany dobre i potrzbne, ale tylko wówczas jeśli w(w miarę) w zgodzie z nami J
Zaytoon, dziękuję Kochana! Bardzo ważne słowa dla mnie. Ściskam mocno. M.
Delie;
Witaj, ogromnie mi miło, że trafiłaś na Grabinę i do mnie.
Zmiany związane ze stratą chyba są najbardziej bolesne i wymagające. Bo stajemy w ich obliczu niezależnie od swej woli.
Dziękuję i pozdrawiam
M.
Ps. Jeeeeeest dobrze ;) !
Florentyno
Dziękuję Ci ogromnie, pozdrawiam ciepło J Dla Ciebie także tego co najlepsze!
M.
Viri;
Wiesz, po raz pierwszy przeczytałam wczoraj – jest mi ogromnie miło. A to i tak mało powiedziane. Sprawiałaś mi wielką radość.
Dziękuję i całuję mocno
M.
Majanko;
Kochana w Tobie zawsze tyle ciepełka, dziękuję Ci Droga – za każde słowo od pierwszych dni! Całuję mocno!
M. :****
Zemi;
Droga Moja, po drugim kubku – przerzucimy się na wino chyba....? Grzane, prawda ;))))
Buziak
M.
Karolino;
Każdy z nas czasem zmyka w ostatniej chwili. I ja też. Teraz jednak nie mogę. I nie ucieknę. Wszystkiego dobrego dla Ciebie! M.
Aniu Droga;
Dziękuję Kochana, ale jestem pewna, że jeszcze się usłyszymy i porozmawiamy J
Wszystkiego dobrego
:****
M.
A pewnie! Nawet nam zrobię! ;)
OdpowiedzUsuńTo cudnie, że Twoje święta były ciepłe i przepełnione dobrocią. Tak tęsknię za takimi świętami.
OdpowiedzUsuń