Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
sobota, 26 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda cudownie, wrócę.
OdpowiedzUsuńIle razy widzę "Na Grabinie", myślę: kurczak, eM jak miłość.
Również wrócę. Uwielbiam to światło, napawa mnie jeszcze większą radością! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Taak, wiosna już tuż-tuż, jeszcze chwilkę, chwileczkę i lekko zadziwieni (bo jeszcze zimowo) będziemy mówili: czujesz już w powietrzu wiosnę? :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle... niezwykle i urokliwie,...tak swojsko , blisko i klimatycznie na tej Waszej Grabinie....Zaglądam i się uśmiecham....uśmiecham, uśmiecham.....
OdpowiedzUsuńI, chociaż mnie te kolory napawają jeszcze lekko nostalgicznie ,to jeżeli to tylko ma pomóc wiośnie się przebudzić , to ja jestem za :)