Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
środa, 23 listopada 2011
Przed-przed świąteczne zapachy...
Wczoraj w domu zapachniało mocno przed-przed-świątecznie.
Nastawiłam ciasta na pierniki, zrobiłam skórkę pomarańczową. Powolutku, pomalutku pomyślałam jak przygotować karty i jak pomóc Mikołajowi...:)
Ciasto na pierniczki będzie leżakowało pewnie do 20 grudnia - wg. przepisu znalezionego u Bei - w tym miejscu.
SKÓRKA POMARAŃCZOWA
ilość skórki w zalewie: 2.5 słoiczka
5 pomarańczy
2.5 szklanki cukru
2.5 szklanki wody
Pomarańcze obieram tak, by jak najmniej uszkodzić skórkę. Oczyszczam ją z białego "podskórka" (łyżeczką do drążenia melonów), parzę wrzątkiem i kroję w cieniutkie paseczki. Najładniejsze paseczki zostawiam - całą resztę kroję w drobną kostkę.
Całość zalewam wodą, zasypuję cukrem i gotuję...
Długo. Ja tą ilość gotowałam - prawie dwie godziny zanim stały się delikatne i szkliste.
Do słoiczków i gotowe :)
I jeszcze ciasto na piernik dojrzewający.
PIERNIK DOJRZEWAJĄCY
przepis: poradnik domowy
500 g miodu
2 niepełne szklanki cukru
250 g masła
1 kg mąki
3 jajka
1/2 szklanki mleka
3 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki soli
40 g przyprawy do pierników***
(u mnie to: 2 łyżki kakao oraz po całej łyżeczce cynamonu,goździków, połowie łyżeczki: imbiru, pieprzu, kardamonu; w tym roku także dwie łyżki skórki pomarańczowej)
Miód, masło i cukier podgrzewam w garnku.
W misce mieszam mąkę, przyprawy, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku. Dodaję jajka i powoli do mąki (z dodatkami) dodaję masę miodową.
Wyrabiam lepiące, ale w miarę jednolite ciasto.
Przekładam do ceramicznego naczynia, przykrywam ścierką i odstawiam w chłodne miejsce na 3-4 tygodnie.
Upiekę tuż przed świętami.
******
Myślicie już o świętach?...
Cieplutkiego dnia Wam życzę
M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam przedswiateczne przygotowania i swiateczne zapachy. To taki magiczny czas... U mnie na razie swietami nie pachnie ale juz wkrotce zapachnie ciasteczkami :) A przepis na skorke pomaranczowa sobie zapisze. Taka domowa na pewno jest o niebo lepsza od tej kupnej :)
OdpowiedzUsuńSciskam Cie mocno Monis :)
Uwielbiam święta i świąteczne przygotowania,
OdpowiedzUsuńszczególnie te, które odbywają się w kuchni:)
Skórkę w tym roku zrobię tak jak Ty.
Przepis, z którego wcześniej korzystałam był bardziej skomplikowany.
Pozdrawiam:)
:) Dziękuję Dziewczyny.
OdpowiedzUsuńMama moja dodaje jeszcze goździka ale mnie zależało na tym kolorze :) i nie chciałam, by skórka przyciemniała.
pozdrówki
M.
oj zapachniało świętami :)))
OdpowiedzUsuńMoooniś, ja też ostatnio "w skórce" robiłam :) Pięknie pachnie w domu, nieprawdaz?
OdpowiedzUsuńŚciskam pomarańczowo! :)))
Oj, od razu zrobiło się tak wesoło i świątecznie... bardzo, bardzo miło!
OdpowiedzUsuńAlicjo; taaaaak :) i strasznie mi się to spodobało :) miłego wieczoru. M.
OdpowiedzUsuńAniu; No, Anulka mnie pachniało pięknie. A jak Młoda wstała pytam ją "czujesz?" a ona "podłogi myłaś???". Ale chora jest pewnie dlatego :D Buziak! M.
Deli; Wesoło, to super! Pozdrowienia M.
Jakie ładne te skóreczki pomarańczowe :) Ja też robię, ale nieco inaczej.
OdpowiedzUsuńA piernik ...mmm kocham.U mnie też już ciasto nastawione stoi :)
Pozdrowienia:)
Witam serdecznie. Wczoraj też zagniotłam ciasto. Nazywa się piernik staropolski i też dojrzewa miesiąc. Podobny przepis. Mój mąż go uwielbia.Muszę wkrótce wstawić na bloga. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMajanko :) miłego wieczoru :) M.
OdpowiedzUsuńNiolka :) witaj.W takim razie czekam na przepis, chętnie nastawię jeszcze jeden.
pozdrawiam
M.
Pierniczki z dojrzewającego ciasta są pyszne,rozpływają się w ustach;)
OdpowiedzUsuńWitaj Kaszmirku :) Hmmm...może nastawię jeszcze jedną porcję... :) miłego dnia! M.
OdpowiedzUsuńMoniko, czy wcześniej już próbowałaś ten przepis na piernik dojrzewający, wyszedł Ci?
OdpowiedzUsuń