Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
środa, 15 lutego 2012
Cud, miód i orzeszki. Czyli migdały ;)
Grabinę zasypało.
Jadąc do szkoły, właściwie tocząc się po metrze patrzę jak Tubylcy radzą sobie z odśnieżaniem dojazdów. Niesamowite jak ich wszystkich dobrze znam.
Przez 30 lat mieszkania w bloku nie poznałam nikogo tak dobrze, jak tu przez te 4 lata.
Pani z cukierni wie, że Karola lubi babeczki z borówką a ja, choć 200 metrów od domu i tak zawsze skuszę się na mocną kawę. Właścicielka kwiaciarni zawsze wytrwale wyszukuje mi dodatki do zdjęć, po czym, także zawsze czeka nas rozmowa:
- nie absolutnie nic
- nie ma nic, wszystko kosztuje...
- następnym razem...
W knajpce sushi nie sposób wyjść przed godziną, bo choć głód skręca a w ręku mam już gotowy zestaw, jest tyle wątków...o nożach, o chlebie, o kawie...
I warsztat, prowadzony przez dwóch pasjonatów motoryzacji, kierowców rajdowych. Że samochód naprawią od ręki, to mało. W pakiecie usług edukacja z zakresu technik jazdy oraz kompleksowe uspokojenie...
W domu już konfrontacja z rzeczywistością bywa mniej przyjemna:
- ...i w warsztacie powiedzieli, że to usterka eksploatacyjna...wiesz, nic się nie stało...
- Co? Usterka eksploatacyjna?!! W BRAMĘ WJECHAŁAŚ!!!
- ...
A dziś zapraszam na coś małego i słodkiego, co właśnie znalazłam w miejscowej cukierni.
Słodkie jak diabeł, ale także diabelsko dobre :)
Użyłam migdałów, ale spokojnie mogą być to także orzechy.
MIGDAŁY W KARMELU
100 g płatków migdałów
100 g masła
2 łyżki miodu
3/4 kubka cukru
pół szklanki śmietanki
Piekarnik nagrzewam do 180 st.
Blaszkę o boku ok. 20 cm. smaruję masłem i wykładam papierem do pieczenia.
Migdały prażę na suchej patelni. Kiedy będą już miały złotawy kolor, zsypuję na talerz.
Na patelni rozpuszczam cukier, masło, śmietanę, miód - mieszam aż składniki się dobrze rozgrzeją i zaczną karmelizować - wówczas dodaję migdały, mieszam jeszcze chwilę. Przekładam do blaszki.
Piekę ok. 15 minut.
Chwilę studzę i kroję jeszcze ciepłe.
Smacznego!
******
Jutro zaś Tłusty Czwartek. Ponieważ dopadło mnie wstrętne przeziębienie na pączki się nie porywam. Ale polecam Wam przepis na szybkie pączusie na bazie serka - w tym miejscu, które przygotowuje się błyskawicznie i bez stresu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak słodkość, to musi być słodkie, wygląda baaaardzo apetycznie! Zapisane do wypróbowania;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie na te pączusie jutro się szykuję ;)
OdpowiedzUsuńFajnie musi się mieszkać tam Ciebie... ja co prawda na wsi ale w bloku więc uroku niewiele... może poza lasem pod bokiem ;)
Monika to nie tylko pięknie wygląda ,ale jak czytam skład to musi być pyszne , no słodkie na maksa ale tak w pozytywnym znaczeniu:D
OdpowiedzUsuńTo wygląda obłędnie;)
OdpowiedzUsuńw niesamowitym miejscu mieszkasz, aż z uśmiechem się o nim czyta... i słodkości też robisz cudne!
OdpowiedzUsuńJa zawsze jak na targ idę, to są ludzie, którzy wiedzą, co kupię. Pytają, co u dzieci itd. Ja z kolei lubię rozmyślać co dla kogo bym ugotowała. Dla Ciebie byłby to pierogi ruskie. Z mojego długo dopracowywanego przepisu. Więc jeśli zbłądzisz kiedyś w moje strony, to z przyjemnością wezmę się za klejenie pierogów :)
OdpowiedzUsuńTakie słodkie słodkości są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńI pączuszki też piękne Moniś!
Pozdrowienia ciepłe.
U mnie też pełno śniegu.
Dobry Miły Wieczór Wszystkim :)
OdpowiedzUsuńMajanko, dobre dziś robiłam już nich powtórkę :)
Isadora; ach smaka mi narobiłaś tymi pierogami... Wiesz tym moim ludzikom tu, na Grabinie, też coś piekę czasami :)
Z przyjemnością się z Tobą spotkam!
Asiejko :)...a to dlatego, że Ty uśmiech nosisz w sobie! serdeczności :)
Angelika ;) ach, dzięki!!!
Aluś; merci! ściskam ciepło :)
Wiewiórka :) las musi być fajny! pozdrawiam najmocniej :)
Eve :) Będzie mi miło :)
Pozdrawiam Was najmocniej
Monika
Ludzie w białym puchu jakby lepsi... Dzisiaj się uśmiechali do siebie w autobusie i żartowali nawet :)
OdpowiedzUsuńA słodkości podobne chodzą mi po głowie od dawna, zwłaszcza że sycące. Już je widzę oczyma duszy ;)
Pozdrawiam ciepło, Moniko!
Witam! Właśnie trafiłam na twój blog jest rewelacyjny będę często zaglądać.
OdpowiedzUsuńMam pytanie w sprawie pączków, tą konfiturę to dać przed czy po usmażeniu?
Pozdrawiam serdecznie Aneta
Anno :) pozdrowienia najcieplejsze!
OdpowiedzUsuńAneto; witaj! po usmażeniu :)
Musi być przepyszne!
OdpowiedzUsuńW takim razie, gdybyś wybierała się na Śląsk, to daj znać :)
OdpowiedzUsuńMmmm, migdały z dodatkiem karmelu... Brzmi romantycznie i smakowicie :D Co do pączków zaś, to ja w tym roku na przekór, usmażę je dopiero na weekend :] Przy czym wczoraj oczywiście trzeba było jednego skonsumować, żeby tradycji stało się zadość! Również polecam serowe, smakują obłędnie dobrze, a można je zrobić dużo szybciej niż te tradycyjne :]
OdpowiedzUsuń