Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
poniedziałek, 22 lutego 2010
Kartoflanka na śmietanie. Czekanie do niedzieli...
Opowiem Wam o moim weekendzie...
Rozgrzewała nas kartoflanka na śmietanie...uśmiech dzieci i nowe spotkania.
W Pracowni*** zapachniało ciastem jogurtowym...
...a sobotę zakończyliśmy szalejąc na basenie.
Niedziela obudziła nas przepięknym słońcem;
Karolinka znalazła mój pierścionek, który nosiłam mając 5 lat...
Bardzo bym chciała raz jeszcze obudzić się tej niedzieli. Ale przed nami następna.
Oby równie piękna.
Dziś już planuję...Dostałam nowy obrus od Mamy, zjemy na nim niedzielne śniadanie :)
a na razie czekam
do niedzieli...
do jutra...
M.
Na ciasto jogurtowe, moje nowe odkrycie, najczęściej ostatnio pieczone na Grabinie, zapraszam pod koniec tygodnia :)
KARTOFLANKA NA ŚMIETANIE
6-8 średnich ziemniaków, obranych, pokrojonych w kostkę
duża cebula
5 łyżek masła
350 ml kwaśnej śmietany
1.5 l czystego rosołu
sól, cukier, ocet jabłkowy, pieprz do smaku
świeży tymianek
Cebulę przesmażam na maśle, dodaję stopniowo ziemniaki, 20 minut duszę pod przykryciem. Dodaję rosół. Gotuję kolejne 20 minut, doprawiam śmietaną i do smaku: solą, pieprzem, szczyptą cukru, chlustem octu, jeszcze chwilkę gotuję na małym ogniu.
Podaję gorącą, w kubkach.
Smacznego
M.
***Pracownia to moja nowa Praca. Pasja, Miejsce, które stworzyliśmy w kilka osób.
Z głowami pełnymi pomysłów, chęciami i dużą dawką dobrej Energii.
Miejsce Dobre dla Dzieci i Rodziców.
Trzymajcie za nas kciuki
:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moniko jakie piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA Pracownia to świetny pomysł. Trzymam kciuki :)
piękne zdjęcia Moniś! i opowieść bardzo piękna, na ciasto czekam i niech te dni nam szybko miną! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMoniko, ciesze się z Wami z tak udanej niedzieli!
OdpowiedzUsuńbardzo mocno trzymam kciuki za "Pracownię". Byłam obejrzeć zlinkowaną stronkę i brzmi bardzo obiecująco i zachęcająco:)
Kartoflanką bym się chętnie poczęstowała, jak i ciastem jogurtowym. Czekam na przepis!
Moniko, rozczuliłać mnie tym pierścionkiem - miałam taki sam, lecz zaginął gdzieś niestety.
Cieplutkie pozdrowienia:)
Super zupa! Chętnie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńZatęskniłam do takiej kartoflanki, pewnie ugotuję jeszcze w tym tygodniu...
OdpowiedzUsuńA Tobie Moniko życzę powodzenia w Pracowni i wiele twórczej energii :)
Pracownia sie zapowiada po prostu fantastycznie!!!!!! woooow!!!!swietne pomysly i trzymam kciuki za realizacje w calosci ,a co za tym idzie spelnienia palnow......
OdpowiedzUsuńZupka pysznie brzmi,a na ciasto czekam z niecierpliwoscia.
Buziaki Monisiu :) :)
to trzymam mocno kciuki i prosze o talerzyk zupy :)
OdpowiedzUsuńMonis, trzymam kciuki za powodzenie waszej Pracowni :) Bardzo podoba mi sie wasz pomysl (sama jestem pedagogiem i chetnie wzielabym w czyms takim udzial gdybym miala ku temu okazje). Zatesknilam za dziecmi i praca z nimi...
OdpowiedzUsuńTaki pierscionek ja tez mialam :) Az mi sie tak cieplo zrobilo na serduchu, jak go zobaczylam :)
Kartoflanka wyglada przepysznie. W niedlugim czasie na pewno przetestuje przepis :) I oczywiscie czekam na ciasto :)
Milego wieczoru.
Trzymam kciuki za Twój projekt:D
OdpowiedzUsuńKartoflanka, jakie ładne słowo, a wyygląda jeszcze lepiej:)
Uściski!
Moniko, wspaniale to wszystko wygląda - Pracownia i wszystko co stworzyliście. Jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki mocno!
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło:***
Monik o trzech rzeczach teraz marzę:
OdpowiedzUsuńusiąść z Tobą przy miseczce Twojej zupy i niech słowa płyną
zanurzyć palce w tej miseczce z wodą i płatkami
znaleźć się na chwilę w pracowni, bo wiem że to cudowne miejsce
:*
O kurczę, ja miałam taki sam pierścionek! :)))
OdpowiedzUsuńUrocze. Niestety, takiego kubka jak na zdjęciu nie mam, a szkoda, bo kolor ma idealny...
Dawno nie jadłam kartoflanki. A to ja odkryłam ten smak mojej rodzinie, nigdy wczesniej kartoflanki się u nas nie jadało.Aha, ja robię z reguły zupę krem.
Niedziela... Moja tez była bardzo miła :)
Uściski, MOniko!
Moniko, to sa wlasnie zdjecia dzieki ktorym nawet kartoflanka wyglada uroczo! p.s. 3mam kciuki za Pracownie! wspanialy pomysl, wspaniala Rzecz!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z pracownią! Ciągle brakuje takich miejsc.
OdpowiedzUsuńI zdjęcia, ach!:)
Ojej gdzies wcielo moj komentarz :( Ech jestem pod wrazeniem Pracowni. Swietnie zrobionaq strona, bardzo czytelna i taka emanujaca dorba energia :) Pomysl na pewno sie spodoba wielu osobom, bo takie kreatywne i przede wszystkim ciekawe pomysly zawsze sie udaja! Juz zaluje, ze nie mieszkam gdzies w poblizu, bo wykupilabym karnet z gory na caly rok :) A czym Ty sie tam zajmujesz Monis? Swietny pomysl mieliscie ze znajomymi zeby cos takiego stworzyc :) Trzymam kciuki (choc to zbedne, wszystko i tak bedzie SUPER!) :)))
OdpowiedzUsuńWyborna taka zupka, z podduszonymi ziemniakami musi smakować doskonale :)
OdpowiedzUsuńA za Pracownię i Twoją Pasję mocno trzymam kciuki. Wspaniała z Ciebie Osóbka :)
Wspaniały miałaś weekend, Moniko. Życzę Ci, aby następny był równie cudowny i smaczny.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Pracownię! :)
Łaaał!
OdpowiedzUsuńPracownia jest super, 3 mam za Was kciuki.
Świetne miejsce dla rodziców i maluchów, chociaż zbytnio nie mam kogo tam wysłać przeczytałam z uwagą.
Świetnie to się czyta.
Pozdrawiam.
Zupa pewnie pyszna chociaż ja takich nie jadam :)) Uwielbiam ziemniaczki ale śmietana i masło są takie straszne ;))
OdpowiedzUsuńZa to ciasto jogurtowe baardzo mi się podoba ;) Postaram się wypróbować.
Jak przeczytałam to tym pierścionku to aż mi się buźka uśmiechnęła ;)) To takie urocze
oczywiście, że trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie za wszytskie miłe słowa i komentarze...i za Wasze kciuki :)
OdpowiedzUsuńKasiu, pozdrawiam Cię.
Gwiazdeczko, już prawie czwartek, zaraz niedziela. M.
Kasiu; taki pierścionki lubią się znajdować niespodziewanie, wiem coś o tym. Pozdrawiam.
Agato; cieszę się, dziękuję.
Anno; dziękuję pięknie, ogromnie mi miło.
Gosiu; cieszę się, że Pracownia Ci się podoba. I ja mam z nią duże nadzieje. Pozdrawiam i bardzo dziękuję, M.
Aguś; :* dziękuję
Majeczko; był taki jeden dzień, kiedy musiałam iść do pracy, do której już iść bardzo nie chciałam, odprowadziłam Karolę do przedszkola i usiadłam w szatni wśród maluszków.
I wtedy poczułam, że to jest miejsce, w którym chcę być, to jest praca, która będzie moją pasją. Praca z dziećmi. Dla dzieci i dla mnie samej... :) Pozdrawiam Cię.
Dziękuję Patrycjo, ogromnie mi miło.
Majanko; dziękuję. Dobre fluidy bardzo nam potrzebne.
Poli; dziękuję Ci za wszytskie ciepłe słowa i dużo wsparcia, które od Ciebie dostałam. Ściskam mocno. M.
Aniu Droga; tak? ha! Kochana kubeczek wygrzebałam w koszu "na wagę" w supermarkecie. Słowo :* Poszukam drugiego. Dla Ciebie. Pozdrawiam cieplutko. M.
Cudawianko; dziękuję. Pozdrawiam mocno. M.
Delie; dziękuję. Bardzo mi miło.
Kingo; ogromnie Ci dziękuję za te słowa i odwiedzenie Pracowni. Każdy z nas będzie prowadził różnego rodzaju zajęcia, warsztaty, zajęcia weekendowe.
Pozdrawiam Cię.
Tili; bardzo Ci dziękuję. Ogromny komplement. Pozdrawiam Cię i ciesze się, że wzięłyście pod swoje skrzydełka WP od Alicji. Całusy. M.
Zay; dziękuję, Tobie też życzę wiele słonka. M.
Olciku; dziękuję, zawsze masz takie dobre serducho. Dziękuję!
Dzwinograjku; dziękuję. Ja wiem, że zupka z tych sytych. Ale uwierz mi filiżanka wystarczy. Ciasto może nawet dziś uda mi się ogarnąć. Buziaki. M.
Myniolinko; dziękuję, pozdrawiam. M.
Lubię Twoje opowieści - razem z Truskawką macie dar do "perlenia zdań jak z pereł kolię" :)
OdpowiedzUsuńZupę zapamiętam! - lubię takie :)
pozdr! :)