Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
wtorek, 13 grudnia 2011
Biały śledź. Świąteczne Smaki Ulubione...
Święta bez śledzia? Nie!
Lubię stawać okoniem ;) różnym tradycjom, ale jak Święta Bożego Narodzenia to i śledź.
Dla "wszystkich" w oleju, dla mnie - od Mamusi - w śmietanie z jabłkiem, białą gorczycą...
Czy zauważyliście, że śledzie nie mają specjalnego wzięcia? W moim najbliższym otoczeniu - ryby tej zupełnie nie znosi pokolenie 30+.
Ja lubię. W śmietanie, w occie, po kaszubsku, byle nie w oleju. Choć ten podobno obłędnie smakuje na ciemnym chlebie z masłem... ;)
Przepis za moją Mamą. To co najważniejsze - oczywiście śledzi nie solimy :), ale jak dla mnie proszą się większej ilości octu. Bezpieczna ilość do marynowania - to łyżka octu na 4 filety, ( ja daję dwie, a jak robiłabym dla siebie - dałabym trzy ;)
ŚLEDŹ W ŚMIETANIE
4 filety śledzia (z tzw. beczki, z dobrego i pewnego źródła ;)
1 cebula
1 jabłko
1 ogórek kiszony
1 łyżka białej gorczycy
1 łyżka cukru
4 łyżki kwaśnej śmietany
sok z cytryny i pieprz - do smaku
na zalewę: 1 łyżka octu 10 proc. i 0.5 szklanki wody, kilka liści laurowych
Śledzie płuczemy, zalewamy wodą z octem - odstawiamy na kilka godzin z liśćmi laurowymi w chłodne miejsce.
W misce łączymy: posiekaną cebulę, jabłko bez skórki, ogórka, śmietanę - doprawiamy cukrem, sokiem z cytryny i pieprzem (ewentualnie kilka kropli octu jabłkowego).
Śledzia kroimy w małe cząstki i łączymy ze śmietaną. Kilka kawałeczków możemy zostawić do dekoracji.
Najlepszy śledź w śmietanie jest następnego dnia :)
A kto lubi...w oleju...to: cebulka+ olej+ ciut octu :)
Smacznego!
M.:)
ps. Prawdopodobnie mnie się już blogowo nie uda zrobić, ale jest jeszcze pyszny patent na błyskawiczną sałatkę śledziową, idealną na składkowe Christmas Party na zakłdzie ;)
SAŁATKA ŚLEDZIOWA
3 filety śledziowe
3 ziemniaki (ugotowane w mundurkach)
2 ogórki kiszone
1 cebula
zielony groszek
2 jajka na twardo
min. 5 łyżek majonezu
Wszystko kroimy w niezbyt drobną kostkę, doprawiamy świeżo mielonym pieprzem (dla miłośników octu - kilka kropel octu winnego), mieszamy delikatnie (!) z majonezem, podajemy zimną z ciemnym chlebem...
Pozdrawiam Was cieplutko!
M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dla mnie też bez śledzi nie ma świąt ,już nie mogę się doczekać będą z imbirem mniam
OdpowiedzUsuńŚledzik pyszny :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Moniś:*
Ja lubię śledzie pod każda postacią ale świątecznie w pomidorach z cebulka naj naj najbardziej!!!
OdpowiedzUsuńsledzie uwielbiamy i nie wyobrazam sobie bez nich Wigilii, choc rzeczywiscie przy samej wieczerzy maja mniejsze wziecie niz karpie czy pierogi....niemniej sa zawsze i to conajmniej w 2 odslonach i ciesze sie,ze moja corka je tak samo lubi,jak i ja :)
OdpowiedzUsuńWspaniel propozycje Monis :)- usciski***
uwielbiam śledzie! mmm... aż ślinka cieknie, tak apetycznie wyglądają na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Jestem 30+ i śledzie uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają pysznie!
ale nabrałam ochoty na takie sledzie, mniammm:)
OdpowiedzUsuńAga :) dziękuję, ogromnie mi miło :)
OdpowiedzUsuńKonwalie :) no to super! i pięknie dziękuję za miłe słowa :) M.
Kachna! dziękować! dziękować!
Gosiu :) jakoś rzadko się widujemy :) pięknie dziękuję i ściskam. M.
Majanko :) pozdrowienia najmocniejsze!
Co by tu...imbir o tej porze roku pod każdą postacią, ze śledziem super!
M.
Wiewióreczko :) z pomidorkami, tak pycha!
Sledzie pod (prawie) kazda postacia uwielbiam. Te, na ktore szczegolnie czekam to wlasnie wigilijne, mojej Mamy - w oleju z cebulka i w smietanie cudownie doprawione :)
OdpowiedzUsuńi zgadzam sie - podstawa to dobry, wysokiej jakosci produkt czyli sledz z beczki.
Niestety obecnie tak trudno o "z dobrego i pewnego źródła ;)" sledzia... czy mozesz zdradzic swoje zrodlo w Warszawie? szczerze mowiac mialabym problem wskazac obecnie takie miejsce, moze podpowiesz? :)
dziekuje i pozdrawiam, Magda
U mnie w domu również nie obejdzie się bez śledzi, chociaż sama za nimi niespecjalnie przepadam.
OdpowiedzUsuń