Na Dobry Początek...
Długo zastanawiałam się nad tym jak zatrzymać chwile, które są dla mnie ważne i cenne.
Obok tych, które zapisuję i ofiaruję kiedyś mojej Córce, postanowiłam zachować także te, które wiążą się z moją pasją jaką jest gotowanie i pieczenie...
Kuchnia jest i była zawsze ważnym elementem tradycji domu moich Rodziców, Dziadków a teraz także naszego Domu Na Grabinie. Jest pełna smaków, które wiążą się z ludźmi, historiami i uczuciami.
Tych, którzy tu trafią zapraszam więc Na Grabinę.
Do domu. Do mojej kuchni.
Pozdrawiam Was ciepło
Monika
wtorek, 18 sierpnia 2009
Chleb na jedną wolną rękę...
Jeszcze walizka zamknięta, kwiatki zakurzone a już nie mogę się doczekać kiedy znajdę chwilę by to wszystko sobie przypomnieć i spisać...
Rodzina krzywi noski na myśl o pojechaniu do sklepu po chleb. Szukam najszybszego przepisu na jaki trafię w pięć minut.
Jest! Idealny... Według przepisu Liski - fiński chleb awaryjny
Również o właściwosciach znikających :)
M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
i u mnie znikał ten chleb
OdpowiedzUsuńwcale nie był awaryjny, ale pyszny bardzo :-)
udanego wyjazdu!
Pyszny! Tak, masz rację.
OdpowiedzUsuńA widzisz Asiejko - jak czasem za szybko piszę i od końca - bo właśnie wróciliśmy :P ale dziękuję pięknie!!!
Mam nadzieję, że i Twoje wakacje - niespodziankowe były :)
M.